[pffe]

Napisane przez Radzka

Dlatego u mnie takie fryzury odpadają. Znam swoje włosy i wiem, co trzyma się na nich, a co niebardzo. Fryzjerka też, dlatego doradziła mi troszkę.
A na zrobienie fryzury będzie mieć ponad 2h, dlatego będzie miała możliwość nanoszenia poprawek. Więcej niż 100 na fryzjera bym nie wydała, bo wg mnie to bez sensu. Na ślub kobiety wydają koło 150-250 i to jest ok, bo to ślub, a wiadomo jak w PL odbierane są takie imprezy. Teraz na 100 dziewczyny nie szykują się, tak jak kilka lat temu, bo nie cxują potrzeby. Coraz więcej zakłada zwykłe sukienki, by móc nosić je przy innych okazjach, nie tracą pieniędzy na wizażystkę i fryzjera, bo nie uważają tego za konieczne.
Ja makijaż mam z głowy, bo sama dobrze maluję.
Co najlepsze, jeżeli chodzi o ceny studniówek, wynoszą tyle, co śluby. Kiedyś nie było takiego nacisku na zarabianie, no ale cóż. Widać zapotrzebowanie.
Co najlepsze fryzjerki słysząc na jaką okazję jest fryzura, podnoszą ceny

Słuchaj, moja babcia miała cały dzień, a w zasadzie dwa, licząc próbną fryzurę. Masa czynników ma wpływa na to jak się fryzura będzie trzymać i jak wyjdzie.
I chyba jesteś mocno nie w temacie, bo właśnie teraz jest wielkie bum na studniówki. Od kilku właśnie lat jest wielkie halo, co która nie kupiła, skąd nie ma sukienki a największy "feeejm" robią te szyte na zamówienie u krawcowej.

Także 2 godziny na fryzjera to baaaardzo mało. Nie zdążyłaby loków zrobić ale to Twoja sprawa. Powiem tylko, że masz bujną wyobraźnię.