[kamkam]

Napisane przez wunia83

No i kiedy ten wielki dzień?

Już był
Celowo odczekałam kilka dni, żeby zobaczyć, co też moje włosy będą wyprawiać po moim osobistym działaniu.
Pani Ula (pracuje tam chyba na razie sama, salon jest malutki, ale łatwo trafić - po schodkach, obok solarium) używa Kadusa; strzyże najpierw na mokro, potem na sucho. Generalnie chyba głównie awangardowo, ale ja zaznaczyłam na początku, że nie marzy mi się ekstrawagancja. Stara się, jest b.miła.
Wyszłam zadowolona. Za strzyżenie z modelowaniem na włosach półdługich zapłaciłam 50zł.
Następnego dnia sama usiłowałam ułożyć sobie włosy, trochę to trwało, ale wyszło nie najgorzej. Nie mam prostownicy i raczej mieć nie zamierzam, a z niej korzystała pani Ula.
Dziś myłam włosy i układałam "ręcznie", bo nie chce ich też już bardziej wysuszać suszarką.
Ręcznie, tzn.: szampon+odżywka+kropla jedwabiu w płynie+ jak włosy trochę podeschną krem Divine Cream Alfaparf+na koniec trochę gumy Osis...i taka rozchochrana szopa trzymała się do wieczora Oszczędność czasu spora, efekt chyba też nie najgorszy.
Także generalnie polecam. Nie wiem jak z farbowaniem, bo na razie wracam do natury i nie zamierzam niczego kłaść na włosy.

P.S. Możecie polecić jakieś wygładzająco-prostująco-nawilżające kosmetyki i pielęgnacyjne, i modelujące do włosów? Próbowałam już tylu rzeczy, a nie znalazłam niczego zachwycającego...Mam dośc gęste włosy, które mi się w dzieciństwie kręciły,a teraz z racji głównie przesuszenia wciąż się puszą i nie chcą się układać jak należy....

Pozdrawiam