Cwiczyc zaczelam miesiac po ciąży - wiadomo na początku lekkie cwiczenia bez obciążeń żeby sie nie przesilać. Potem zaczełam stopnio dorzucac obciążenia, zwiększać je z miesiąca na miesiąc. Na poczatku bez zadnej diety. Nigdy nie byłam tez na prawdziwej siłowni, ćwiczyłam na strychu ze sztangą, hantlami, mieliśmy tam jeszcze kilka innych sprzętow. Trening 6 razy w tyg od poniedzialku do soboby a niedziela zawsze wolna. Z tym, że każdą partie ciała ćwiczyłam 1 max 2 razy w tyg np. nogi, posladki i brzuch w poniedzialek i piątek. We wtorek klata, sroda plecy, czwartek biceps i triceps, sobota barki. Teraz przeprowadziłam się i na razie nie mam dostępu do żadnego porządnego sprzętu więc ćwicze z tym co akurat mam pod ręką np. przysiady itp robie z wózkiem córki na barkach, ktory skladam na parasolke, robie z nim tez wykroki czy martwy ciag jak na zalaczonym zdjeciu ( wybaczcie jakosc ) :P Teraz cwicze nogi/posladki nastepny dzien brzuch kolejny cala reszta i dzien przerwy - tak w kółko. W najblizszym czasie mam zamiar zapisac sie na silownie. A co do diety - trzymalam sie jej tylko kilka msc ale chyba wtedy przyszly najlepsze efekty. Jadlam okolo 3 kcal dziennie w gorsze dni 2,5 tys - wiec mniej wiecej staralam sie liczyc kalorie zeby nie jesc za malo. Jadlam co 2,5 - 3 h, w tym ok 2 g bialka na kazdy masy ciala w ciagu calego dnia. Po treningu pilam odzywke bialkowa. Miedzy posilkami 2-3 razy dziennie pilam gainera Mass Up. Na chwile obecna nie trzymam diety ani nie stosuje suplementacji ale mysle, ze powoli znowu sie za to zabiore. Prowadze nawet bloga wiec mam tam sporo zdjec z efektami ale nie bede sie reklamowac na wizazu wiec moze po prostu od czasu do czasu wrzuce cos tutaj
Na nogi i posladki polecam przysiady klasyczne, sumo, przysiad bulgarski, martwy ciag, good morning, wykroki w przod, tyl, bok, wypychanie bioder, wspiecia na palce, osle wspiecia - wszystko z obciazeniem. Dobre tez sa wszelkie wymachy nog z ciezarkami na kostkach. Na brzuch unoszenie nog w zwisie na drazku, sklony na boki z hantlą, skręty tułowia ze sztangą na barkach, wszelkie modyfikacje brzuszkow z obciazeniem i bez, wymachy nog w lezeniu na plecach szczegolnie z obciazeniem na ksotkach ( np. nozyce ), abs roller ( kółko treningowe ), jest duzo roznych cwiczen. No i codziennie krece sobie hula hup po 40 minut dopiero od 2 tygodni
Nadal jestem drobna, ogolnie jestem z natury drobnej budowy wiec koksem to ja nigdy nie bede ale zawsze to cialo inaczej wyglada jak sie cwiczy