[1992MaDziuLeK]

Napisane przez skazana_na_bluesa

u mnie trochę śniegu posypało, ale generalnie tragedii nie ma. ostatnio z racji zwiększenia aktywności na zakupy latam pieszo, więc na raz nie przytargam za dużo (kupując codziennie butelkę wody i czasem karton mleka), więc pory moich posiłków się opóźniają, bo nie mam weny, co kupić i przygotować.

Za ten ruch
Ale z jedzeniem to trzeba te pory ogarnąć Może jakieś planowanie posiłków na dzień następny ewentualnie?

---------- Dopisano o 12:41 ---------- Poprzedni post napisano o 12:40 ----------

Napisane przez skazana_na_bluesa

jestem w trakcie gotowania zupy rybnej. dwóch garów. ostatnio mam straszną fazę na rybcie

Ryb to ja nie lubię - no chyba, że jakiś łosoś

---------- Dopisano o 12:42 ---------- Poprzedni post napisano o 12:41 ----------

Napisane przez 88agnik

Madziulek co z jadłospisami? Ja na razie nie mam się czym chwalić, ale dzisiaj dzień w miare udany to się jutro pochwalę

Przepraszam, ale nie miałam wczoraj czasu za bardzo Później napiszę i wczorajszy i dzisiejszy

I Ty też to zrobisz Będą baciki

---------- Dopisano o 12:43 ---------- Poprzedni post napisano o 12:42 ----------

Napisane przez skazana_na_bluesa

mój tatuaż prosto po zrobieniu https://www.facebook.com/22844880718...type=1&theater

Wow! Za☠☠☠iasty!

---------- Dopisano o 12:48 ---------- Poprzedni post napisano o 12:43 ----------

Napisane przez paulinika

. Ja czekam na faceta od junkersa...od 6 dni jestem bez cieplej wody. Wczoraj mi zalozyl junkers, sprawdzil,picus glancus a na gorze zimna woda leci...no takiego wkur zalapalam ze on dzisiaj stad nie wyjdzie dopoki cieplej wody nie bedzie. A ja juz sobie z wlascicielka porozmawiam...
Oblicz jeszcze raz bo ja mam 1800 kalorii.

Mam nadzieję, że ta woda (a właściwie brak ciepłej) była przyczyną tego złego dnia

Jak na zły dzień to nie jadłaś tragicznie