[skazana_na_bluesa]

Napisane przez ingula

no tak, zapomniałam, że żyjemy w czasach, w których oczekiwanie minimum romantyzmu jest już fanaberią... oświadczyny podczas zmywania naczyń...niedługo oświadczyny podczas sikania będą czymś normalnym...no błagam... naprawdę aż tak nisko schodzimy z wymaganiami? nie mówię przecież o zorganizowaniu lotu balonem żeby się oświadczyć ale niech facet włoży minimum wysiłku w aranżacje takich oświadczyn... faktycznie z tym dachem może mnie poniosło ale czy nie można zabrać kobiety na spacer do ogrodu botanicznego czy do parku i oświadczyć się wśród piękna przyrody?:P czy mycie garów lub parzenie kawy jest naprawdę dla was wystarczająco romantyczne?

a nie wpadłaś na to, że... nie każdy jest romantyczny i nie każdy potrzebuje tego do szczęścia?

Napisane przez Kolor Bzu

Dla każdego romantyzm trochę inaczej wygląda. No i nie każdy w ogóle romantyzm lubi.
Dla mnie takie poranne oświadczyny są równie romantyczne, co przy kolacji przy świecach, tyle że mniej oklepane.

W ogóle sam fakt zaręczyn by mnie tak cieszył, że byłoby mi wszystko jedno czy TŻ zrobi to w domowym zaciszu u poranku, w restauracji przy ludziach, czy w domu moich rodziców.

Chyba mam za małe wymagania

ciesz się, że w końcu zostałaś uświadomiona