2015-02-22, 20:47
|
#6
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: miasto doznań
Wiadomości: 2 129
|
Dot.: Chemia kosmetyczna czy iberystyka?
Cytat:
Napisane przez maacieek
Co do filologii (jakiejkolwiek) to z nastawieniem "chcę umieć płynnie język" zrezygnujesz sama lub uniwerek zrezygnuje po 1 semestrze, bo studia filologiczne to nie tylko sama nauka języka. To także masa innych zapychaczy mniej przydatnych, to także nauka o gramatyce, której niekoniecznie się już teraz używa, to także nauka o literaturze, a uwierz mi, że prędzej czy później ilość materiału potrafi zaskoczyć.
To nie tylko odbębnienie X godzin w tygodniu na praktycznej, ale żmudna i długa praca samemu w domu, żeby opracować słówka, teksty, nauczyć się czy poćwiczyć przerobiony materiał, żeby wiedzieć dlaczego tak, a nie inaczej 
|
Zdecydowanie popieram. 
Skoro podchodzisz do filo bardziej "pragmatycznie", widząc w niej tylko sposób na naukę języka, to radziłabym Ci wybrać chemię kosmetyczną. Nie będziesz się męczyć na kierunku, o którym masz kiepskie wyobrażenie, no i potem może będziesz miała pracę, dzięki której zafundujesz sobie jakiś dobry kurs.
__________________
je t'ai attendu cent ans dans les rues en noir et blanc
tu es venu en sifflant
|
|
|