[nicRu]

Napisane przez Jabluszko9

Zazdroszczę części z Was, która WIE, co chce robić w życiu, lub ma jakieś sprecyzowane kierunki. Ja czasem sobie myślę, że mogłabym robić to czy tamto, ale potem mi to mija. To jest straszne, gdybym wiedziała, w co chcę iść, to bym obrała jakąś ścieżkę...
Najgorsze jest próbowanie, które wiele z Was uważa za fajne. Ale ja jakoś nie umiem, nie wyobrażam sobie, że popracuję miesiąc-dwa i pomyślę "to nie to" i pójdę do następnej i następnej...

Moja matka wiedziała od początku czego chce i w tym jest, nawet teraz robi kursy i się dokształca,a ja się czuję jak jakiś staruch...jestem młoda,powinnam wiedzieć, co chcę robić, jednak moja mama jest lepsza ode mnie w tej chwili...

Szczerze przyznam, że najbardziej przeraża mnie to, że nie wiem w jakim dokładnie kierunku chciałabym iść. Wiem mniej więcej jaka dziedzina mnie interesuje, ale jak to bywa gałęzi jest już cały ogrom, w obecnej pracy wpadłam w jedną, bardzo specyficzną tematykę i boję się, czy mnie to kiedyś za bardzo nie ograniczy.