|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Dziura
Wiadomości: 661
|
Dot.: Obrzydliwe rzeczy...
biedna żona Mój mąż to już wogóle niezły talent.
-ślini się w nocy strasznie, wymieniałam już mu 3 poduszki.
-zostawia pod poduszka zaschnięte kozy, fuuuuj!
-śpi w koszulce, w której chodził cały dzień (rąbał drzewo, grzebał przy aucie itp) Rano go zrypałam o to, że się nie wykąpał i na dodatek poszedł spać w tej koszulce. Często mu sie to zdarza.
-jak sciąga skarpetki to wygrzebuje nimi bród między paluchami
-drapie się po głowie szczepujac łupież z głowy
-zapomina do czego służy szczoteczka i pasta do zębów, często ma resztki jedzenia na zębach ten biały nalot.
-na tyłku ma dziury na slipkach, dość często muszę kupować nowe, chociaż on woli te z dziurami
- jak już idzie się wykapać to zostawia po sobie dużo włosów i tych i tamtych
Jak sobie jeszcze coś przypomnę to napiszę.
Wesoły Facet Drogie panie, nie jesteście wcale lepsze. Pozwolę sobie napisać co moja partnerka obrzydliwego robi :
- Dłubie w nosie. Bardzo często wykonuje tę czynność rano po przebudzeniu i wyciera gile w naszą pościel 
- Pierdzi. Często i w każdej sytuacji (najgorsze że jej pierdzioszki bardziej śmierdzą niż moje )
- Maluje paznokcie w łóżku i zawsze przy okazji tego pobrudzi pościel :/ To samo z kremami, zawsze wysmaruje mi biurko jakimś kremem i nawet tego nie sprzątnie (fuj).
- Myje włosy co 3 dni. Zawsze wyglądają dobrze, ale trzeciego dnia nie są już za miłe w dotyku i śmierdzą 
- Zawsze pierze swoją bieliznę ręcznie. Często to pranie polega na wrzuceniu bielizny do miski, zalaniu jej wodą, odstawieniu na 5 min, wyciągnięciu, wyciśnięciu i rozwieszeniu.
- Często po wieczornym baraszkowaniu nie chce się jej podmywać i jak dojdzie rano do zbliżenia to jej „myszka” pamięta wczorajsze uniesienia. Śmierdzi i ma odrażający smak. bleeee 
- Gada podczas posiłków z pełną buzią aż jej się z ust okruszki zmielonego żarcia na stół sypią 
- No i najgorsze co zrobiła. Na szczęście była to sytuacja jednorazowa. Spiła się bardzo mocno, prawie do nie przytomności i wieczorem jak ja położyłem spać. Obrzygała mnie, siebie i całe łóżko. Blee… okropieństwo 
o jejuniu Mój też - czasami sika na siedząco (wygląda to żenująco - ale może to dlatego, że chował się bez ojca?)
- poza tym trzeba z nnim toczyć regularne wojny o codzienną zmianę bielizny (sam z siebie zmienia co 2, 3 dni) jak po prysznicu zakłada świeże to dumny z siebie mówi do mnie - zobacz, wkładam czyste....(jakby to osiągnięcie jakieś było i medal mu się nalezał)
- też wącha skarpetki
- pierdzi, ale przeprasza, zresztą mnie też się czasem zdarza
- uwielbia dotykać swoje przyrodzenie (bawi się jajkami i głaszcze pociągliwymi ruchami swojego węża)
- najbardziej kocha najmocniej znoszone podkoszulki i takież buty - muszę wyrzucać je po kryjomu
- wrzuca skorupki od jajek, torebki herbaciane, zcinki od warzyw, korki od wina, folie po jedzeniu do zlewu - no to jest prawdziwa MASAKRA i o to są zgrzyty straszne - nie rozróżnia zlewu od śmietnika!!!!!
- poranne ablucje ogranicza do zlewu, nigdy rano nie bierze prysznica, twierdząc, że to go męczy i usypia i że w nocy się nie ubrudził
- nie wiem, jak często myje zęby, ale albo dwa razy rzadziej niż ja, albo używa miniaturowej ilości pasty - jego tubka schodzi przez 3 miesiące, moja po miesiącu....
- jak coś potrzebuje z szafki to wyjmuje, ale po użyciu nie chowa spowrotem
- niczego nie wyrzuca, wszystko może się przydać (kiedyś zepuło się takie mieszadełko do kawy cappucino - takie malutkie z Ikei - rozkręcił, nic nie dało się zrobić, chciałam wyrzucić a on na to - jaki śliczny mały silniczek, zawsze taki chciałem mieć - no rozbroił mnie....)
- jest niezamowitym gadżeciarzem
Ale oprócz tego jest naprawdę cudowny
- zmywa naczynia (częściej niż ja)
- odkurza
- myje okna
- potrafi naprawić prawie wszystko
- mieli mięsko i wyknuje wszystkie cięższe prace w domu
- zarabia masę pieniędzy
- kocha mnie bardzo
- jest cudowny w łóżku
- stara się walczyć ze swoimi wadami
i ma milion cech, które sprawiają, że topnieję w ekspresowym tempie i nie potrafię się na niego gniewać.........
Hmmm taaak a moja Miła No moje drogie - kilka Waszych grzeszków w męskich oczach:
1. malowanymi paznokciami robicie ślady na ścianie przy łóżku (to bezwolnie, bo przez sen rysujecie po ścianie zostawiając je)
2. kładziecie się czasmi w makijażu spać i zostawiacie na bieliżnie rozmazane tusze i fluidy (naprawdę nieładne plamy)
3. jak już zmyjecie makijaż, to na buzię nakładacie tłuste, gorzkawe w smaku kremy i mazidła (niezbyt miło smakują pocałunki)
4. chodzicie czasami w papilotach i tych paskudnych maseczkach - można umrzec ze śmiechu
5. zmywacze do paznokci stracznie cuchną, podobnie lakiery - moja maluje gdy ja jem, co przyprawia mne o mdłości, potem zostawia te krwistoczerwone waciki po lakierze na stole
6. manicure przy stole - piłowanie i reszta
7. palenie papierosów w łóżku (szczególnie po seksie)
8. UŻYWA mojej maszynki do golenia się pod paszkami, tępiąc ją niemiłosiernie i trudno ją zmusić do przyznania się
9. zakłada moje bluzy (fajnie w nich wygląda i lubie na nią patrzeć w moich rzeczach) ale one póżniej pachną jej perfumami i trzeba do prania
10. zawinięte w papier toaletowy albo folijkę podpaski zostawia w łazience - te pakieciki są odrażające
11. czasmi zabrudzi krwią miesięczną deskę klozetową i tego nie zauważy , albo pościel, ale to już zwykle robimy wspólnie 
12. zapycha sitko prysznicowe swoimi długimi włosami i nie zawsze je oczyszcza
to tyle co mi się przypomniało
13 Żyć bez Ciebie bym nie mógł Mój Aniołku!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
__________________
o O o O o O o O o O o O o O o O
O o O o O o O o O o O o O o O o
o O o O o O o O o O o O o O o O
O o O o O o O o O o O o O o O o
|