Dot.: Powiedz to tutaj cz. 34
Kochany kanarze z tramwaju numer Trzy!
Jakie było moje zdziwienie kiedy stanałeś koło mnie i z pasją, namiętnie powiedziałeś: Bilety do kontroli... Poczułam że oblewa mnie zimny pot, a Twoje słowa przechodzą mnie na wskroś. Poprosileś mnie o bilet mierząc wzrokiem od góry do dołu. Roztrzęsionymi dłońmi wyciągłam portfometkę i speszona wyszukałam zieloną kartę otwierającą wszystkie drzwi i podałam Ci ją. Miałam problem z zebraniem myśli, patrzyłam na przeklęte urządzenie w twoich dłoniach. A Ty - popatrzyłeś na mnie porozumiewawczo wyciągając rękę w moim kierunku i niespodziewanie rzekłeś w słowach pełnych bezgranicznego zrozumienia:
- Dziękuję, wszystko jest OK.
Po czym odeszleś w stronę drugiego wagonu miejskiego pociągu - skrywając nasz wspólny sekret zielonej karty do nie tego tramwaju.
__________________
,,Po tragedii życie też ma sens. Ważne że mamy siebie ".
Powrót na forum.
|