Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - ukochany mężczyzna a otyłość, zaniedbanie
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2015-03-28, 18:31   #39
201607111040
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 10 541
Dot.: ukochany mężczyzna a otyłość, zaniedbanie

Cytat:
Napisane przez narvia Pokaż wiadomość

Myślę sobie, że najważniejsze jest, żeby on sam uznał, że musi schudnąć. Czasem nawet tak mówi i powtarza do tego "jestem gruby i brzydki, pewnie mnie zostawisz…", jeden dzień je normalnie, a potem nie wytrzymuje- za mało motywacji? Rozciągnięty żołądek?
Sprytnie toba manipuluje. "Pewnie mnie zostawisz" itp ma wzbudzic w tobie litosc, poczucie winy ze on taki biedny Ja na moj gust to trzeba terapii szokowej. Szczera rozmowa i albo bierze sie za siebie, albo do widzenia. Olewa cie, nie zalezy mu na tym aby ci sie podobal, nie spedzacie razem czasu to tracisz jeszcze na tym bo ani nie czerpiesz przyjemnosci z seksu ani ze zwyklego przytulania.

---------- Dopisano o 19:27 ---------- Poprzedni post napisano o 19:23 ----------

Cytat:
Napisane przez narvia Pokaż wiadomość
mam takie dwa pomysły, myślicie, że któryś z nich się nada?

- zostawić przez przypadek gdzieś tekst z opisanym problemem, podobny, jak w pierwszym poście. Tak, żeby on przeczytał moje żale niby przypadkiem. Tylko musiałabym jakoś naturalnie to zaaranżować…

- zadbać o siebie potrójnie- raczej chodzę w spodniach/ leginsach, rzadko się maluję. Zacząć się malować, rozpuszczone włosy, obcasy, sukienki, jeszcze bardziej przyłożyć się do zdrowego odżywiania. Po prostu zacząć wyglądać jak milion dolarów. Po pierwsze widzę tutaj szansę na to, że będzie chciał iść moim tropem ("skoro ja tak ładnie to może on też?") po drugie może wreszcie ruszy go niepewność ("czemu ona tak ładnie i wgl? ma kogoś? albo gorzej, ona być może kogoś szuka!")

Jak uważacie?
Jesli juz mialoby cos zadzialac. to druga opcja. Pierwsza go nie ruszy

---------- Dopisano o 19:31 ---------- Poprzedni post napisano o 19:27 ----------

Cytat:
Napisane przez normalnyFacet Pokaż wiadomość
Uważam, że co autorka nie zrobi, to on to może skwitować "miałem racje, że mnie zostawi" albo "widać jak mnie kochała", czym wpędziłby ją w poczucie winy, kiedy wina leży w nim. Tacy ludzie są na skraju toksykologii i łapią się na wizytę u psychologa.

Niestety moze tak byc. Ona taaaaaka zla, niedobra, bo zostawila tak cudownego chlopaka z takiego błahego powodu
201607111040 jest offline Zgłoś do moderatora