2015-03-29, 13:58
|
#260
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 172
|
Dot.: WYZWANIE!! Wspólnie chudniemy się motywujemy :)
Corii --> w zeszłe wakacje próbowałam raz Jillian Michaels 30 Day Shred, ale dotrwałam tylko do ok. 10minut. Za ciężkie to dla mnie było, więc nadal kontynuowałam to co wcześniej czyli Power walk z Leslie Sansone 3 mile (na tym wycisk był dla mnie dostatecznie mocny aż byłam zgrzana i oblana potem) a następnie dorzuciłam rozgrzewkę z Trenerką info, bo sama rozgrzewka była dla mnie dużym wyciskiem
Dziś znalazłam na yt takie ćwiczenia niby na brzuch 'Power Workout - piękny brzuch bez brzuszków!' i wyglądają fajnie choć męcząco no i są z obciążeniem, które mogę chyba sama sobie w domu zrobić tzn. jakiś worek wyładowany kasza czy ryżem pewnie by był ok. Niestety nie ma pod filmikiem żadnych komentarzy, więc nie wiem czy ktoś to ćwiczył czy nie i czy są jakieś efekty. Chociaż w moim przypadku jakiekolwiek ćwiczenia będą dobre. 
zaksy --> no ja pomimo posiadania dwójki dzieci nie należę do osób lubiących się z dziećmi bawić... :-/ jeśli już to wolę statyczne zabawy typu układanie klocków albo czytanie książeczki Noszenie dzieci na rękach to zawsze jakaś masarka była, ale wtedy miałam jeszcze większy brzuch i dziecko mi w zasadzie siedziało na brzuchu, więc jakby mniej dźwigałam rękami, serio. Tak brzuch mi odstawał, że w pozycji leżącej nadal był wypukły a obecnie np. z rana mam brzuch wklęsły 
---------- Dopisano o 14:58 ---------- Poprzedni post napisano o 14:41 ----------
Corii --> w zeszłe wakacje próbowałam raz Jillian Michaels 30 Day Shred, ale dotrwałam tylko do ok. 10minut. Za ciężkie to dla mnie było, więc nadal kontynuowałam to co wcześniej czyli Power walk z Leslie Sansone 3 mile (na tym wycisk był dla mnie dostatecznie mocny aż byłam zgrzana i oblana potem) a następnie dorzuciłam rozgrzewkę z Trenerką info, bo sama rozgrzewka była dla mnie dużym wyciskiem
Dziś znalazłam na yt takie ćwiczenia niby na brzuch 'Power Workout - piękny brzuch bez brzuszków!' i wyglądają fajnie choć męcząco no i są z obciążeniem, które mogę chyba sama sobie w domu zrobić tzn. jakiś worek wyładowany kasza czy ryżem pewnie by był ok. Niestety nie ma pod filmikiem żadnych komentarzy, więc nie wiem czy ktoś to ćwiczył czy nie i czy są jakieś efekty. Chociaż w moim przypadku jakiekolwiek ćwiczenia będą dobre. 
zaksy --> no ja pomimo posiadania dwójki dzieci nie należę do osób lubiących się z dziećmi bawić... :-/ jeśli już to wolę statyczne zabawy typu układanie klocków albo czytanie książeczki Noszenie dzieci na rękach to zawsze jakaś masarka była, ale wtedy miałam jeszcze większy brzuch i dziecko mi w zasadzie siedziało na brzuchu, więc jakby mniej dźwigałam rękami, serio. Tak brzuch mi odstawał, że w pozycji leżącej nadal był wypukły a obecnie np. z rana mam brzuch wklęsły 
staska_stasia --> robiłam niedawno kilka razy ćwiczenia na ramiona z fitappy2 z moimi ciężarkami i już pod koniec muszę opuścić ręce, bo nie wyrabiam. Myślałam, że jak już będę śmiało dawała radę, to wtedy dopiero kupie sobie coś cięższego.
Te przysiady bułgarskie wyglądają ciekawie tylko czy są lepsze od zwykłych?
Co do pompek to w lutym chyba albo w styczniu robiłam takie jakby wyzwanie na pompki przy ścianie i czułam, że mi się ramiona troszkę wzmocniły wtedy. Próbowałam też robić plank (w innym wątku, pewnie zaksy pamięta :P ) i robię 1 min, więc w sumie nie rozumiem czemu ten brzuch mi tak odstaje skoro niby mięśnie jakoś to wytrzymują :-/
Z tym drążkiem obniżonym to też fajnie wygląda, ale obawiam się że nic go już z futryny nie ruszy hehe, bo mąż jak go mocował kilka ładnych lat temu to tak dociskał, że aż futryna się minimalnie wklęsła Nie wiem czy to by było do ruszenia a zresztą mamy go na futrynie do sypialni a ja ćwiczę gdy dziecko śpi, więc też w sumie odpada (no chyba że mąż będzie w domu i się zamknie z dziećmi w salonie i jeśli jakimś cudem dzieciaki nie zechcą wychodzić, bo zazwyczaj to jak ćmy za mną latają z miejsca na miejsce) 
Wiem, że ciągle wynajduję jakieś "ale", ale ja to taka marudna jestem Na zakupach mam tak samo. Po prostu żal mi tego, że już 14kg zeszło i teraz nagle wszystko stanęło. Wiem, że to z mojej winy, bo po pierwsze się nie przykładam a po drugie organizm już się trochę przyzwyczaił. Powtarzam tylko ciągle sobie, że teraz już mi się nigdzie nie spieszy, że ważę mniej niż przed pierwsza ciążą i że chcę chudnąć pomalutku jednocześnie małym nakładem wysiłku hehe jakieś kosmiczne te założenie mam haha
|
|
|