2015-03-31, 10:57
|
#19
|
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 400
|
Dot.: trojkąt, a może czworokąt?
Cytat:
Napisane przez senkasandry
Chcialabym zamieszkac z moim chlopakiem poa naszym rodzinnym miastem, gdzie opłaty są wiadomo droższe, bo miasto wieksze. Niestety nie mam stałej, pewnej pracy. Moj chłopak zaproponował zebysmy zamieszkali razem w mieszkaniu dwu- trzy pokojowym i dzielili go z jeszcze jedna lub dwiema osobami aby podzielic sie opaltami i byloby taniej. Oczywiscie ja z TZtem miaklabym wspolny pokoj, inni swoje, wspolna byolaby kuchnia i lazienka. nie wiem tylko czy jestem gotowa na dzielenie mieszkania z kims zupelnie obcym... pozatym szukalabym automatycznie pracy na miejscu, chociaz w tym miescie duzo latwiej o zatrudnienie niz w naszej majej miejscowosci. Mam watpliowsci co do tego czy chce dzielic kuchnie, lazienke, z osobami ktorych nie znam, a moze okaze sie ze nie pasują mi ich charaktery. Pozatym mam fobie czystosci i nie wiem czy dalabym rade uporac sie z mysla ze korzystam z wanny, ubikacji czy prysznica z ktorego korzystala obca mi osoba.
co uwazacie? jak byscie zareagowały na taka propozycje? przesadzam? miałyscie keidys podobna sytaucje?
poki co nie stac nas na wynajem mieszkania we dwoje... to jakies 600 zl na glowe jak nie wiecej... a jeszcze jedzenie trzeba doliczyc.
|
Chyba żyjemy w innej rzeczywistości, bo dla mnie to nie jest żaden trójkąt ani inny wielokąt. To po prostu współdzielenie mieszkania, normalna rzecz. Nie stać cię na samodzielne mieszkanie to musisz je z kimś dzielić. Codzienność wielu ludzi.
Natomiast zaniepokoiły mnie twoje wyliczenia. Zapytam wprost: ile jesteś w stanie przeznaczyć "na życie" w ciągu miesiąca? Bo życie to nie tylko jedzenie, ale i ubrania, leki, wizyty u dentysty, nowe buty na zimę i tak dalej.
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną
Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych...
Tyranozaury
|
|
|