Zajrzałam na chwilkę sprawdzić, czy nasze ciężarówki już się rozpakowały ale chyba nic się nie zmieniło
U nas bez zmian - noc ładnie przespana a w dzień masakra. Co 5 minut budzi mi się z piskiem lub płaczem i nie wiem, o co chodzi..
Dziewczyny powiedzcie, jak wasze dzieci znoszą wizyty rodziny i znajomych?
Ja mam wrażenie, że mój ich nie lubi. Parę minut jest spokojny, rozgląda się a potem w płacz i wychodzę z nim do sypialni, żeby się uspokoił przy piersi... Nie wiem, jak zorganizować się w święta, bo pewnie i dziadkowie i znajomi będą mieli chwilę, żeby nas odwiedzić.. bo raczej my nigdzie z nim nie pójdziemy w odwiedziny.
Planuję zrobić śniadanie wielkanocne dla naszej trójki, a potem to najchętniej bym została w domu, poszła tylko na spacer z małym i ewentualnie do knajpki na kawę..
---------- Dopisano o 10:27 ---------- Poprzedni post napisano o 10:24 ----------
Współczuję. Ja od noszenia małego, uspokajania go i latania do niego co 5 minut w dzień też padam... Aż wstyd się przyznać, ale kładę się przed 21 bo nie mam siły.
I już mi się cholernik obudził, co za dziecko...