Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Emigracja - czy warto?
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2015-03-31, 10:27   #41
Jazgotek
Rozeznanie
 
Avatar Jazgotek
 
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Skandynawia
Wiadomości: 600
Dot.: Emigracja - czy warto?

Cytat:
Napisane przez pinkswan Pokaż wiadomość

dlatego jak najszybciej zycze Ci powrotu do Polski. Jak dlugo zajmie Ci powrot? rok, dwa? od poczatku bylo tak zle?
Wyjechałam za "gówniary" z rodzicami. Wiadomo, na początku był bunt, bo rodzice zabierają mnie w zupełnie obce miejsce, zmuszają do nauki obcego języka, poznawania nowych ludzi i udawania, że tak jest najlepiej. Przez pierwsze pół roku-rok mieliśmy bardzo kiepskie stosunki, nie odzywałam się do nich wcale i nie chciałam przebywać w ich towarzystwie.
Potem w szkole językowej poznałam TŻ i innych polskich przyjaciół, więc przestałam tak bardzo tęsknić, zaczęłam z nimi wychodzić, poznawać innych ludzi, w tym również Duńczyków. Mam dobrą pamięć, więc języka nauczyłam się szybko, mogłam już pójść do szkoły średniej.
Pierw poszłam do czegoś a'la technikum z postanowieniem, że znajdą sobie jakieś koleżanki i będę się zachowywać jak one, to nie będzie tak źle. Niestety szybko okazało się, że mam pewne braki językowe i jeszcze wtedy nie umiałam wszystkiego dobrze wypowiedzieć, więc zostałam kozłem ofiarnym całej klasy. Na każdym kroku słyszałam, że mam akcent jak zbir z kreskówek i małointeligentny wieśniak, a gdy skarżyłam się nauczycielom czy mentorom zawsze słyszałam, że to jest po prostu duńskie poczucie humoru, ale oni "obiecują coś z tym zrobić". Wytrzymałam w tej szkole dwa lata próbując się zaaklimatyzować i nie zwracać uwagi na ich "żarciki", ale w końcu nie wytrzymałam i powiedziałam rodzicom, że moja noga więcej w tej szkole nie postanie.

Miałam rok przerwy od szkoły na pracę i potem zaczęłam od nowa dwuletnie LO, które właśnie kończę. Tym razem trafiłam na bardziej wyrozumiałą klasę, a być może mój akcent się po tym roku przerwy poprawił, w każdym razie nie jest już tak tragicznie jak wcześniej. Z rodzicami dawno już nie mieszkam, bo ich gadanie o tym, jacy Duńczycy są cudowni i wszystko to jest wina moja i mojego podejścia do nich (oraz parę innych kwiatków) doprowadzało mnie do łez. Między innymi dlatego tak długo wytrwałam w tej pierwszej szkole, bo dałam sobie wmówić że to jest moja wina, że ich nie rozumiem i mam wyluzować, bo oni są cudowni. Tak często mi to powtarzano, że w końcu sama zaczęłam powtarzać to sobie, a tak się przecież nie da.

Od sierpnia zaczynam studia, pracuję dorywczo i każdy "nadprogramowy" grosz z TŻ odkładamy. Jemu zostały jeszcze dwa lata nauki i idzie do pełnoetatowej pracy, ja dołączę do niego za trzy lata. Odłożymy na budowę i wracamy.
__________________
24.02.2009 zakochałam się
26.03.2015 zgodziłam się


68 - 67 - 66 - 65 - 64 - 63 - 62 - 61 - 60 - 59 - 58 - 57 - 56 - 55
Jazgotek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując