Niedawno czytałam o podziale i wyszło, że gęste to ponad 10 cm, więc 11 też

14 to dla mnie kosmos, ale masz rację - każdy mierzy własną miarą.
Jak wchodzę i czytam o końskich grzywach (

) i włosach to pasa, to zaczynam się zastanawiać, co ja robię w tym wątku... Ani nie jestem włosomaniaczką, ani nigdy nie będę miała grubych, ani nigdy nie będę miała długich (dlatego pisałam, że mi nie pasują, bo mam cienkie, a długie i cienkie... wiadomo jak to wygląda)... No co ja tu robię?
Nie mam teraz na myśli twoich wpisów, mówię tak ogólnie.
Bo mam wrażenie, że każdej włosy rosną
3 cm miesięcznie, każda ma niskoporowate, kucyki po 8 cm są cienkie, włosy do ramion krótkie itd itp

no co ja tu robię? Skromnie zapuszczam, nie mam się czym chwalić, bo mi włosy ani nie rosną, ani nie są piękne, ani koloru ładnego nie mam. Ja rozumiem, że Was chwalą, zachwycają się, motywują, marzycie o długich włosach, a ja się tu czuję niezrozumiana i odrzucona

:brzyda l: