Madzik chyba ustawił filmy na niepubliczne, bo na ten na jej profilu można wejść, ale właśnie ma oznaczenie z kłódeczką.
Przejrzałam teraz trochę Madzikowego fejsa i insta... (Nie wiem, czy mam pisać teraz w drugiej osobie, czy w trzeciej...

) Trochę jestem w szoku, że miała/ma aż tak złą kondycję. Przecież ćwiczyła też coś wcześniej, już ze dwa lata cyklicznie o tym słyszymy. Widzę wyzwanie z deską robione tydzień temu - 8 czy 9 sekund, potem kilkanaście sekund przerwy i znowu kilka(!) sekund tej deski. To naprawdę bardzo mało.

Ma też wysoko pupę, wtedy się łatwiej robi. Bieg na urodziny - super, że go ukończyła, naprawdę brawo!

Rozumiem, że to osiągnięcie.

Sam udział pewnie był świetną przygodą, ale... 5 km w godzinę (była przecież ostatnia zakwalifikowana)? Średnia prędkość CHODU człowieka, takiego typowego, nie szybkiego marszu nawet, to właśnie 5 km/godzinę. Więc o czym tu mowa? Nawet nie o truchcie. No nie wiem, nie wiem... Mam nadzieję, że będzie coraz lepiej.
