2015-04-11, 15:04
|
#1612
|
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Gród Króla Kraka
Wiadomości: 774
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVI
Hej, hej! 
U mnie dziś wiosna pełną gębą. Słońce i takie tam. Jak tak patrzę za okno, to od razu nadzieja rośnie, że wszystko będzie miało szczęsliwy finał.
Berbie - dzisiaj dziadek całkiem nieźle, jak na jego stan oczywiście. Załapałam się na małe pogaduszki z nim. Chciał wysyłać moją mamę po kawę. Zwykle pije pierwszą przed 12. Lekarze mówią, że to bardzo dobrze, że próbuje mówić. Podobno nawet przedstawił się pielęgniarkom. Dalej bardzo dużo śpi, ale najważniejsze, że jest z nim kontakt. Gorzej tylko, że zbiera mu się w płucach wydzielina i dzisiaj lekarz powiedział mojej mamie, że podejrzewają zapalenie płuc. Dalej się strasznie o dziadka boję, bo wciąż nie można powiedzieć, że najgorsze już za nim.
Cały czas mam nadzieję, że z tego wyjdzie i jeszcze wypijemy razem kawę na tarasie. 
Dziś mój Małż strzelił suchara miesiąca. Około 3 nocy zadzwonili z pracy że jest awaria i biedny musiał jechać. Zbierał się do wyjścia, moja mama się obudziła, a on do niej: "ja się już wyspałem i jadę do firmy". I teraz rodzicielka za nim łazi i się nabija z niego.
__________________
Pani mecenas z niebieskim żabotem - mission completed
21 lipca 2012 godz. 16
16 marca 2015 "nie widzę akcji serca" 10 tc
1 sierpnia 2016 godz. 18. Nasza Asieńka
|
|
|