Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów - część VII
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2015-04-12, 12:04   #2700
Patisha87
Raczkowanie
 
Avatar Patisha87
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 329
Dot.: Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów - część VII

Cytat:
Napisane przez monika1983k Pokaż wiadomość
dziewczyny jestem załamana dopiero co włosy mi odżyły,ściełam ponad 10cm żeby wyrównać,wydałam kupe kasy na suplementy,co drugie mycie olejowałam i wczoraj wszystko za przeproszeniem poszło się je..ć
no taka zła jestem
Eirin powiedz mi Ty jesteś fryzjerką jesli dobrze pamiętam,czy to jest NORMALNE żeby tyle włosów stracić przy rozczesywaniu? wczoraj fryzjerka robiła mi włosy na wesele, młoda,jakies tam dyplomy na ścianie wisiały,normalnie poszłabym do mojej,ale czas mnie wczoraj gonił i musiałam znaleźć kogoś blisko domu
dziewczyna zrobiła mi włosy (zdjecie w załączniku) i tak to szło:
1. włosy po umyciu rozczesała tylko na końcach na mokro, a reszte rozczesała po WYSUSZENIU SUSZARKĄ...mówiłam że włosy mi się kręcą,wiec chyba fryzjerka powinna wiedzieć że takich włosów absolutnie nie wolno i nawet nie da się rozczesać na sucho
2. włosy jak juz wysuszyła zaczeła kręcić na małej prostownicy,niemiłosierni e mnie tym ciągneła,potem włosy na górze natapirowała jak starej babie zrobił mi się taki kokon
3. zuzyła chyba cały lakier aż mi się niedobrze na fotelu zrobiło

wiem wiem czemu się nie odezwałam ? otóż odezwałam się powiedziałam że ciągnie, a ona że tak trzeba, powiedziałam żeby zrobiła te loki na innej prostownicy (akurat część robiła mi jej pomocnica i na tamtej włosy mnie nie bolały), a ona stwierdziła że loki wychodza za duze na tej i musi brac tą mniejszą
jak już zrobiła tych loczków trochę, az mnie zmierziło jak zobaczyłam ile włosów jest na prostownicy, nawet ich nie sciagneła z niej tylko zostawiła sobie zeby dalej się prostownica nagrzała i dalej robiła z tymi wyrwanymi włosami ...
po prostu trafiła mi się fryzjerka rodem z piekła rodem
na samym pocztątku stwierdziła: ale ma pani geste włosy
to chyba specjalnie mnie tak potraktowała żebym tych włosów juz takich nie miała
zobaczcie ile włosów musiałam dziś stracic żeby rozczesać tego pseudo-koka
drugie tyle wyszło przy myciu
miałam kilak takich fryzur w zyciu robionycj, ale przenigdy tylu włosów nie straciłam
co robić? mam sciac włosy? jak je teraz odzywić ? głowa mnie tak boli, czułam jak mi wczoraj włosy razem z mozgiem wyrywała
Eirin czy ja sobie tylko ubzdurałam ze źle mi włosy zrobiono? przesadzam bo nie wydaje mi się
mam ochote tam jutro pojechac i ja opieprzyć, ale babka jest w ciazy I trymestr nie chce zeby to źle wpłyneło na malenstwo ale kurde zaplaciłam 70 zł za zniszczenie włosów ...

Jezu, rzeźnik,a nie fryzjerka!!
Patisha87 jest offline Zgłoś do moderatora