2015-04-12, 21:45
|
#1
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 5 832
|
Nie zwracałam na to uwagi, bo bym na to nie wpadła (do czasu)
Wątek czysto ku "przestrodze" w kwestii materialnej Czasem człowiek coś kupuje, czy planuje, nie miał z tym do końca styczności, a później nagle... wielkie rozczarowanie, bo pojawia się jakaś wada lub niedogodność, której się nie rozważyło, bo z braku wcześniejszych doświadczeń po prostu by się na to nie wpadło.
Cieszyłam się kiedyś, że na wakacjach mam świetny pokój i taki uspokajający widok na niebo przez okno połaciowe. Do czasu pierwszego deszczu w nocy. Stukot przeokropny, ale dobrze, że to wynajęty na kilka dni pokój, a nie mieszkanie z kredytem na 30 lat 
Z kolei jak kupiłam sobie laptopa na studia, to było: jaki piękny, waga, przekątna ekranu, wszystko niby sprawdzone. Wróciłam z nim do domu, stawiam na stole w dużym pokoju i... kabel od ładowarki jakiś taki krótszy, niż w poprzednim, domowym laptopie Trzeba było na szybko skołować jeszcze przedłużacz Lecz z wyciąganiem wniosków u mnie najwyraźniej słabo, bo dwa lata później kupiłam telefon z ładowarką z metrowym kablem, więc zero szans na leżenie w łóżku z ładującym się telefonem, bo gniazdko mam w nogach
Miałyście z czymś podobnie?
|
|
|