Dot.: Uratowane przeze mnie i inne - kociska : )
Kitka została z ex bo:
- bardzo byli zżyci
- nie chciałam jej przenosić w inne miejsce
- moja mama raczej by nie zaakceptowała kota w domu
- wiedziałam, że ex dobrze się nią zajmie.
A czarnego mieliśmy z obecnym TŻ i jak trochę podrósł, postanowiliśmy na wiosnę wyjść z nim na dwór. Ja chciałam jeździć w trasy, a z kotem to nie bardzo. Byliśmy ciekawi jego zachowania. Nie martwiliśmy się niczym, bo tu koty na naszym osiedlu mają jak w raju, chodzą sobie wypasione, mają wywalone na ludzi i psy, mają drewniane budki do spania, żarełko, ruch samochodowy jest niewielki, okienka piwniczne na zimę otwarte. Do Czarnego podleciał jakiś kot, zamiauczały do siebie i tyle ich widzieli, pognały gdzieś razem. Widzielismy go później, piękny wyrósł, na "kici kici" trochę się zawahał ale nie podszedł i dobrze, lepiej niech zbytnio nie ufa ludziom, bo różni są.
Także obecnie nie jestesmy zakoceni niestety, natomiast marzy mi się Maine Coon <3
__________________
❅
Cytat:
Napisane przez lomo
opm drze gębę pod blokiem jak jest pijana
pe pe pe pe pe pe bla bla bla i *uj wie o co jej chodzi.
|
❅
🌹14 lat z Wizaż.pl
Nie mogę chodzic, ale nie wolno mi prosic o pomoc...
Edytowane przez Laura2112
Czas edycji: 2015-04-18 o 09:34
|