Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Nowotwór/guz/rak ślinianki – miał ktoś?
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2015-04-20, 08:25   #2
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Nowotwór/guz/rak ślinianki – miał ktoś?

Cytat:
Napisane przez kolejnafanaberia Pokaż wiadomość
Mam 28 lat. W marcu zdiagnozowano u mnie nowotwór ślinianki przyusznej. Leczę się w Krakowskim Centrum Onkologii.
Ku przestrodze innym dodam, że guza mam go od kilku lat jednak wcześniej był on zdiagnozowany jako "zwapniały węzeł chłonny po jakiejś infekcji- nic groźnego".
Oczywiście guz trzeba usunąć (jest wielkości 2.5x3 cm i dalej rośnie) natomiast problem polega na tym by podczas wycinania nie uszkodzić nerwu twarzowego (opadanie kącika ust, opadnięta powieka, ślinienie się, nienaturalna mimika - ogólnie paraliż połowy twarzy).


Sam nowotwór ślinianki jest dość rzadki stąd też znalezienie lekarza, który ma doświadczenie w takich przypadkach jest bardzo trudne.
16 kwietnia miałam być operowana jednak dosłownie na godzinę przed operacją po konsultacji z lekarzem, którym miał ją wykonać- zrezygnowałam.
Ryzyko było zbyt duże z racji tego, że szpital nie dysponuje optyką/mikroskopem uwidaczniającym nerwy.


Obecnie szukam lekarza (chirurg/onkolog/laryngolog- sama nie wiem) w okolicy Krakowa, który chętnie wyjmie mi to z głowy
Także jak macie jakieś propozycje to piszcie


Chętnie też nawiąże kontakt z kimś kto jest już po operacji. W necie jest bardzo mało opisów takich przypadków a mam wiele pytań dotyczących samej operacji jak i późniejszego 'dochodzenia do siebie'

W okolicy Krakowa to nie pomogę, ale profesor Grabowska z USK w Białymstoku jest świetnym specjalistą i sądzę, ze w takiej sprawie również mogłaby pomóc.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując