2015-04-21, 09:09
|
#2009
|
Recenzentka Miesiąca - Sierpień 2017
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: dolnośląskie
Wiadomości: 6 129
|
Dot.: Do trzech razy sztuka, czyli Projekt Denko - część III!
Ech, trzy światy z tymi facetami. Mój jest alergikiem, mimo tego, tylko co jakiś czas- to znaczy jak boli, piecze i sucho- używa kremu do twarzy. Zwłaszcza na podrażnione miejsca na policzkach i przy nosie. Do tej pory bardzo odpowiadał mu krem Cicalfate z Avene- szybko i skutecznie łagodził podrażnienia, regenerował skórę, aksamitny w konsystencji, hipoalergiczny- ale gdy się skończył, to wyprosił na mnie otwarcie kolejnego. Nie było by w tym nic złego, no ale ja przecież denkuję i miałam już otwartych kilka produktów do twarzy. No ale czego się nie robi w imię miłości. Sięgnęłam po tubkę Physiogel (kiedyś miałam i bardzo sobie chwaliłam). Sprawdziłam datę ważności (żebym zdążyła zużyć, haha, bo mój facet to tylko sporadycznie potrzebuje i sporadycznie da sobie nałożyć). No i poszedł w ruch. Pierwszy test zdany. Po miesiącu sporadycznego używania, znowu piecze, swędzi i boli mojego Misia (!) Próbuję go ratować, ale już bez większych emocji, taka się zimna zrobiłam, haha. Nakładam mu Phyhiogel, a ten nagle panikuje, macha rękami i krzyczy, że piecze i że pewnie nowy krem na nim testuję. Poszedł do łazienki go zmyć. Nie chciał uwierzyć, że używa go- tak, tak sporadycznie- od miesiąca. No cóż wygrzebałam ze swoich zapasów miniaturę Clinique do cery suchej i bardzo suchej, no i pomogło- twierdził, że piecze tylko leciutko i krótko, ale wolał tamten (Avene). Dodam tylko, nie- mój facet nie jest upośledzony a wszelkie podobieństwo do osób i zdarzeń jest przypadkowe. 
No i zgadnijcie co moje drogie Panie. Alergia kwitnie, kupiłam biedakowi na szybko zwykły, tani i sprawdzony krem Nivea, a sama zostałam z 5 otwartymi kremami do twarzy. Tak, tak.
Swoją drogą na pewno wrócę do Avene... wiecie kiedy... jak tylko zużyję to co mam. Amen.
|
|
|