[amelj]

Napisane przez misiolekk

Moje drogie...Mam nadzieje,że poznam Wasze zdanie na ten temat...
Jestem ze swoim chłopakiem rok czasu...Kilka dni temu on dostał od swojej siostry zaproszenie na ślub..z osobą towarzyszącą.. Zrobiło mi się przykro, ponieważ mam z nią dobry kontakt, chodzimy do nich, ja sobie z nią plotkuje, jestesmy w kontakcie telefonicznym,a ona zrobiła coś takiego...Co najlepsze później dowiedziałam się,że mojemu chłopakowi też było głupio jak zobaczył to zaproszenie..Wiem,że nasz związek trwa może krótko,bo nie 3 czy 7 lat,ale moim zdaniem nie powinno to mieć wpływu. Kiedy jego siostra dowiedziała sie o tym,ze jest mi przykro zaczęła się tłumaczyć,że mieli w rodzinie taką sytuacje,kiedy zaproszony został ich kuzyn z dziewczyną(kompletna idiotka),ale przed weselem się rozstali, a co najgorsze na wesele przyszli oboje i nie było za przyjemnie...Rozumiem,że mogła się tego obawiać,że chciała temu zapobiec...Ale kurcze,moim zdaniem powinna porozmawiać z A.(moim chłopakiem) na ten temat i on by powiedział,że nawet gdybyśmy się rozstali to ja bym na to wesele nie przyszła,rozumiem,że ona mogła tego nie wiedzieć,ale gdyby z nim porozmawiała to on by jej to powiedział...Dla mnie to jest kompletny idiotyzm...bo logiczne chyba jest to,że zostałabym zaproszona na to wesele tylko ze względu na to,ze jestem jego dziewczyna i gdybyśmy się rozstali nie miałabym prawa na nie iść...a idiotką nie jestem. Ja mam 3 rodzeństwa,każde z nich brało już ślub i za każdym razem każde z nich pytał się mnie co ma napisać, w końcu jestem ich siostrą,a nie jakąś daleką kuzynką...Niestety jego siostra nawet nie pofatygowała się,żeby mnie przeprosić,że wyszła taka niezręczna sytuacja,(choć A.jeszcze z nią rozmawiał i powiedział,że mogła się go zapytać) nowego zaproszenia też nie ma zamiaru nam wręczyć...Tak się cieszyłam na ten ślub,wesele,a teraz odechciało mi się na nie iść,nie czuję się zaproszona... Dziewczyny,co na ten temat myślicie ? Proszę wypowiedzcie się na ten temat ...

Sorry... Tak sie pisze na zaproszeniach, jeśli nie jesteś jego narzeczoną to jesteś osobą towarzyszącą. Nie doszukuj się w tym jakiejś uszczypliwości czy pogardy.