2015-04-26, 13:58
|
#684
|
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 540
|
Dot.: ukochany mężczyzna a otyłość, zaniedbanie
Zgadzam sie tez z cava (i o ile moge to wprowadzam to w zycie) ze lubie kupowac jedzenie od najblizszego sprzedawcy.
Ale ciesze sie, ze nie musze tego robic "pokatnie
---------- Dopisano o 13:58 ---------- Poprzedni post napisano o 13:56 ----------
Cytat:
Napisane przez tyene
I jak już pisałam wielokrotnie w tym wątku, ja uważam absolutnie odwrotnie przy otyłości. Pozwolenie sobie na przyjemność z jedzenia, także okazjonalną słodycz etc właśnie pozwala na moderację i umiarkowanie. Jeżeli ktoś dosłownie rzuca się niepohamowanie na słodycze, to znaczy, że jego dieta jest zbyt restrykcyjna, a nie, że nie może mieć słodyczy przed oczyma. To, co najbardziej wpływa na obżarstwo i nadmierne jedzenie (tzw. binge eating) to właśnie restrykcja, restrykcja i nagłe BAM. Wiele osób od razu bardziej wyluzowuje i czuje się pewniej i swobodniej, kiedy po prostu od czasu do czasu bez poczucia winy i z prawdziwą przyjemnością zjedzą ciastko, kawałek czekolady, pizzę czy pójdą na lody.
|
|
|
|