2015-04-28, 06:53
|
#462
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Góry
Wiadomości: 8 059
|
Dot.: Kobiety mężczyzn mundurowych:) - część już IV
Cytat:
Napisane przez Flavis
To moze opowiem jak jest u mnie, bo widze, ze wasi TŻ juz pracuja w wojsku.
Ze swoim jestesmy od 1,5 roku razem, przez caly okres naszego zwiazku studiowal w szkole oficerskiej. Dwa tygodnie temu wyjechal do innego miasta, bo chcial zmienic specjalizacje, a takiej jakiej chcial nie bylo u nas.
W kazdym razie teraz mieszkamy w dwoch roznych miastach i jest ciezko, ale wierze, ze poczatki sa trudne, a potem tylko z gorki. Z tym, ze zycie z zolnierzem nie jest latwe i oboje o tym wiemy; trudno mi sie czesto pogodzic z tym jakie ma ograniczenia zwiazane z zawodem. Tym bardziej, ze jest jeszcze na studiach, wiec przez te wszystkie lata musi sie godzic z decyzja kapitanow odnosnie przepustek i tego wszystkiego. No i fakt, ze ma tylko miesiac urlopu na caly rok, gdzie ja mam oczywiscie o wiele wiecej wolnego czasu.
Przede wszystkim trudno ustalic jakies plany odnosnie naszych wyjazdow. Rok temu mielismy zaplanowana cala majowke, a tu nagle skrocili mu wolne o jeden dzien... Albo te wszystkie weekendy, gdzie najpierw mogl wyjsc, potem nie mogl. A te sluzby i inne to rowniez temat rzeka. Gdy jeszcze mieszkalismy w jednym miescie to nie bylo problemem, bo zawsze moglismy sie zobaczyc chocby na chwile, a teraz jest w innym miescie i to juz nie jest mozliwe.
Pocieszalam sie mysla, ze jak skonczy studia to sie wszystko jakos ulozy, ale tak czytam co piszecie i mam wrazenie, ze nic sie nie zmieni. Procz tego, ze nie bedzie juz mieszkal w koszarach.
Jak to jest, czym sie rozni zycie studenta w koszarach, a oficera?
|
Jeśli Cię to pocieszy, to początek mojego związku z TŻ, od sierpnia do stycznia, wyglądał tak, że TŻ był 500 km od domu, w jednostce w totalnym zadu..... . Daliśmy rade, chociaż tęskniłam okropnie.
Zawodowy żołnierz nie musi się już prosić o przepustki chociaż też różnie bywa z wolnym, jednak mój TŻ nie ma kłopotu z odebraniem dni, które dostał za coś tam. Też dużo od przełożonych zależy. Mnie jedynie drażni to, że dosłownie nic na przód zaplanować nie można. Bo zawsze coś może mu wypaść. Tak samo teraz, niby ma wolne 3 maja, nie idzie w żadnej kompanii, ale do piątku może się dużo zmienić. Mam nadzieję, że jednak nie kopnie go ten wątpliwy zaszczyt 
Ile Twojemu TŻ zostało jeszcze studiów?
|
|
|