[BlutAsiunia]

Napisane przez martula889

Dziewczyny jestem PRZERAŻONA. Wczoraj mój powiedział swojej siostrze, że bierzzemy ślub. Muszę najpierw nadmienić, że to jest ZNAWCZYNI WSZYSTKICH TEMATÓW, NAJMĄDRZEJSZA, NAJBOGATSZA I NAJCUDOWNIEJSZA MATKA-POLKA-NIEWIASTA JAKĄ NIE TYLKO ŚWIAT ALE I KOSMOS WIDZIAŁ. No więc, ona zaczęła mi dosłownie DOGADYWAĆ. Nie mogę mieć sukni balowej, bo mam duże biodra i pupę. Welonu nie mogę mieć, bo mam już dziecko. I teraz moje pytanie. Czy rzeczywiście nie mogę mieć welonu? Przecież o dziewictwie dziewczyny (w dawnych czasach) nie znaczył welon tylko WIANEK. No to o co kaman? Ponoć sukni białej też nie mogę mieć, bo nie jestem dziewicą. I przepraszam teraz za to co napiszę, ale która panna młoda jest dziewicą przed ślubem? Tzn. są dziewczyny które trzymają dziewictwo, ale nie okłamujmy się, nie wszystkie Czy ja oszalałam??!!

Moim zdaniem jak sobie pozwolisz to do samego ślubu bedzie sie czepiać i krytykować zacznie sie od zaproszeń skończy na imprezie. Tupnij noga i rób jak uważasz i jak wam sie podoba!!
A siostrunia powiedz jej tak " A kim ty jesteś zeby mi dawać takie rady i wtrącać sie w nasz ślub"
Taki tekst zawsze działa