|
Dot.: "Oryginalne" imię - frajda dla rodzica i krzywda dla dziecka?
Lubię swoje imię, bardziej w pełnym brzmieniu (bardziej eleganckie) jednak wiadomo, że nikt nie zwraca się inaczej niż po zdrobnieniu. Jest to jednak imię bardzo popularne. Fanką jestem może nie tyle imion oryginalnych co staroświeckich, tych wszystkich Mariann, Rozalii, Radosławów, Iren, Radzimirów, Tadeuszów...itp. Swoje imię popularne lubię, chociaż znacznie bardziej lubię swoje nazwisko, które jest bardzo rzadkie, ma je pięć osób w całym kraju i wiem, że nie będę w stanie się z nim rozstać tak całkiem nawet po ślubie. Jest to punkt na rzecz wyjątkowych imion i nazwisk, nie każdy, ale wiele osób posiadających je bardzo się przywiązuje, jeśli nie budzą negatywnych skojarzeń, nie uważam by było by coś w tym złego. Sama miałam w podstawówce parę klas wyżej dziewczynę o imieniu Epifany i wzbudzała z tego co kojarzę tylko sympatię a nie śmieszność.
|