[Sindel]

Dołączam się do wątku jako wielka fanka Gry o Tron, zarówno książkowej jak i serialowej

Strasznie szkoda mi ser Barristana, miałam nadzieję, że jednak przeżyje mimo, że Szarego Robaka też lubię, to wolałabym żeby to on zginął bo nie mogę patrzeć na jego absurdalny wątek z Missandei

Uwielbiam sceny Nocnej Straży, w dodatku gdy do tej pory był tam Stannis było super. Całkowicie rozumiem postępowanie Jona co do Dzikich, nadszedł czas by wybrać niestety mniejsze zło, winter is coming.
Dzisiejszy odcinek wygrywa Stannis ze swoim "fewer" ja się tylko zastanawiam co Sam robi jeszcze w Czarnym Zamku i czy będzie wprowadzony wątek książkowy i jego podróż do Cytadeli. Nie wiem czemu, ale bardzo spodobała mi się scena Jona z Tormundem.

Wątek Dany o dziwo mnie nie nudził w tym odcinku, o wiele bardziej wolę ją wredną i bezwzględną niż ciapowatą i niezdecydowaną. Kwestię jej małżeństwa z Hizdarhem twórcy zaczęli interesująco, podoba mi się póki co bardziej niż książkowa, ciekawa jestem jak to się dalej potoczy.

Uwielbiam sceny z Ramsayem Sansa jak zwykle drażni swoją tępą miną przy każdej okazji. Co do świeczki w oknie, to wydaje mi się, że gdy Sansa ją zapali, zjawi się Brienne i nie zdziwię się, jeśli to właśnie ona będzie duchem Winterfell.

Co do Brana, to twórcy potwierdzili, że w tym sezonie go nie zobaczymy.