2015-05-12, 21:05
|
#166
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 66
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Cześć dziewczyny!
Chciałabym się do Was dołączyć aby walczyć z prokrastynacją.
Jestem na etapie: pracuję i studiuję zaocznie. W pracy jestem mega wydajna i cały czas coś robię, szukam sobie dodatkowych zajęć gdy ich nie mam chwilowo. Natomiast, gdy przychodzę do domu to sobie kompletnie odpuszczam i całe popołudnie jestem w stanie spędzić z laptopem nic konstruktywnego nie robiąc np.śpiąc.
Przygotowania do zjazdów odpuszczam na ostatnią chwilę, czyli czwartek albo w ogóle sobie olewam. Tym sposobem jestem drugi raz na II roku i mam do zaliczenia z I, II, III semestru 5 przedmiotów(razem).
Nie ma się czym chwalić... Jest mi strasznie wstyd, gdy widzę ludzi, z którymi chodziłam i oni są już rok wyżej, gdy kolejny raz idę do dziekanatu, a Pani mi przypomina, że mam złożyć podane o powtarzanie przedmiotu i oddać uzupełniony indeks. Taka Jest prawda.
Chcę i muszę to zmienić bo nie wyobrażam sobie siebie za np.10 lat w takim marazmie i stagnacji. Chcę pozaliczać wszystkie przedmioty z tego semestru bez kampanii wrześniowej.
Przygarniecie mnie? 
---------- Dopisano o 21:05 ---------- Poprzedni post napisano o 21:02 ----------
Jeszcze dopowiem co udało mi się dziś zrobić:
- 1 h salsy
- posegregowanie notatek przedmiotami
-----------
Szał, nie ma co...
|
|
|