[NowaOdnowa]

Zaczynam dzisiaj z Dietą Kopenhaską. 13 dniową.

Dzisiaj usiadłam i przeanalizowałam ostatnie 3 dni które WYDAWAŁO mi się spędziłam na odchudzaniu 13.
Fakt jest taki, ze popełniłam tak dużo odstępstw że mogę te trzy dni nazwać dietą odchudzającą owszem, ale nie kopenhaską(a pomimo to zgubiłam 2 kg - tak tak, wiem, woda, czy po prostu mniej treści pokarmowej, ale mimo wszystko coś już się ruszyło!)

Dzień Pierwszy

Kubek czarnej kawy + 1 łyżeczka cukru

2 jajka na twardo + gotowany szpinak (ok. 225 g) + 1 pomidor

Kubek czarnej kawy BEZ cukru - wiem że tego nie ma w diecie ale nie dam rady bez.

Schab smażony a właściwie duszony na łyżce oliwy z oliwek + sałata (1/3 główki - 5 dużych liści) z dużą porcją soku z cytryny + oliwa z oliwek

Jestem jak nie jedna z Was, Teoretycznym Znawcą Diet. Praktycznym ZNAWCĄ również, ale nie odnoszącym sukcesów.

Startuje z naprawdę dużej WAGI (111 kg/172cm 23 lata)
I tutaj wyjaśnię dlaczego te 2 kg są takie ważne dla mnie.
To niebotyczne 111 utrzymuje się od dłuuugiego czasu. Miałam pewne podrygi - nie będę jadła kolacji, pieczywa ect. i NIC absolutnie nic nie ruszyło. I chyba to mnie w piątek przeraziło.
że 111 to moja waga rano, na czczo, z kolacją ograniczoną do pomarańczy o 19 wieczorem.
Nie typowe dla diety "naładowanie w siebie ile się da bo od jutra nie jem". Więc, 2 kg które W KOŃCU ruszyły!

Diety przerabiałam wszystkie, ale nigdy należycie.

Wyregulowanie metabolizmu bardzo wskazane.

KTO ZE MNĄ?