[cornflower_girl]

Napisane przez Julie2611

Czy też zadzwoniły do fotografa z prośbą o króciutką powtórkę pleneru? Dosłownie pół godziny, tylko zdjęcia z bliska (portrety, jakieś "przytulanki". Zanim fotograf weźmie się za obróbkę zdjęć i albumy. Myślę, że taka powtórka sesji trwałaby krócej niż próba naprawienia mnie na obecnych zdjęciach.

Jeszcze trzecia opcja - znajomy rozkręca swoją firmę z fotografią ślubną obecnie tworzy portfolio i nawet - będąc gościem na naszym ślubie - porobił nam kilka zdjęć, które potem wrzucił na swoją stronę. Może (za opłatą oczywiście) zgodziłby się zrobić nam drugi plener.

Zostaje wtedy jednak kwestia płyty z wszystkimi zdjęciami od naszego "właściwego" fotografa i albumów, do których trafią moje rozmazane zdjęcia (

Nie chcę wygłądać na zapłakaną w albumie ślubnym

Zapytaj fotografa, jak ocenia zdjęcia z sesji plenerowej. Mimo, że pewnie nie retuszował ich bardzo dokładnie, często jest w stanie spojrzeć w materiał i stwierdzić, czy bardzo widać zaczerwienione oczy i rozmazany makijaż. Myślę, że byłby w stanie pokazać Ci prevki, albo 2-3 obrobione na szybko zdjęcia. Profesjonalna obróbka jest w stanie zniwelować zaczerwienienia lub usunąć rozmazany makijaż; ciężej będzie z opuchnięciem, które czasami pojawia się przy łzawiących oczach.

Po drugie - krótka powtórka pleneru będzie tylko i wyłącznie miłym gestem ze strony fotografa, a nie przymusem. Może się zgodzi, może nie. Jeśli się nie zgodzi, to nie ma sensu się na niego wkurzać. Swoją część umowy wykonał, zawaliły czynniki nieprzewidywalne.
Moglibyście go ewentualnie zapytać o koszty dorobienia kilku ujęć, skoro zamówiliście u niego cały pakiet, to może podać Wam atrakcyjną cenę.

Zdjęcia do albumu - zazwyczaj fotograf pokazuje ujęcia - dostajecie je do akceptacji, potem drukuje się zdjęcia/ album.

Opcja ze znajomym też ciekawa, generalnie jestem zdania, że nieudane plenery warto powtarzać.