[nosferatku]

Napisane przez Szamanka666

Witam, mam kompleks na punkcie mojego wzrostu, jestem wyższa od wszystkich kobiet w mojej rodzinie i większości koleżanek. Czuję się wielka i niezgrabna, jak kłoda postawiona obok drobnych, uroczych kobietek . Nawet mój facet powiedział kiedyś, ze wolałby gdybym była niższa. I tu moje pytanie - jak się optycznie skrócić? Jakie ubrania zacząć nosić, aby wyglądać na mniejszą? I czy poza doborem ubrań istnieją jeszcze jakieś inne triki aby się skrócić? Słyszałam, że krótkie fryzurki i szczupła sylwetka pomagają, może jest coś jeszcze?

Wiem, że pewnie większość z Was uzna, że bycie wysoką to atut i powinnam się cieszyć, ale mnie niestety nie podobają się wysokie kobiety . Nie chciałam nigdy sylwetki modelki. Próbowałam się jakoś zaakceptować ale niestety ciężko mi się pogodzić, że nie jestem taka drobna i zgrabna jak np moja mama. Byłabym wdzięczna za jakiekolwiek rady.

Bardzo skuteczną metodą w ujmowaniu centymetrów jest dekapitacja, ewentualnie amputacja nóg poniżej kolana. Gwarantowany spadek centymetrów w krótkim czasie!

Nigdy nie będziesz wydawać się niziutką, drobniutką kobietką, bo jesteś wysoka. Zanim zaczniesz kombinować ze stylizacjami, naucz się samoakceptacji i przestań się zadręczać tym, że nie masz 165 cm wzrostu. Chłopaka możesz zawsze wymienić na wyższego, warto mu o tym wspomnieć.

Bardzo skracają sylwetkę spódnice do połowy łydki.