ja wczoraj własnie zeżarłam na noc 7daysa...

tz mnie namówił

dałam mu tez kropelki.. i kurde nocka cała spokojna, tylko raz o 4 musiałam wstac no bo się spompował to i płakał.

a daje mu ten zwykły espumisan, nie ten mocniejszy co Ty.
co dzien sobie obiecuje ze bede próbowac nowych rzeczy a i tak jem to samo. czyli kanapki, gotowanego kurczaka, biszkopty, herbatniki i jogobellę.

u mojej mamy zjadłam trochę spaghetti.
bo tak sobie tłumacze ze jeszcze z tydzien dwa ze niby bd miał brzuszek juz dojrzalszy. ale tz mi tłumaczy ze jak ma go bolec po czyms to i tak go bedzie bolal, ze jedne jedza wszystko i dzieciom nic nie jest a inne nic nie mogą...
no i dałam mu odrobinę słabo zaparzonego koperku wczoraj tez. i ja sama piłam. nie zauwazyłam nic strasznego po tym.
---------- Dopisano o 15:42 ---------- Poprzedni post napisano o 15:40 ----------
no ale bałam sie o tego 7daysa, w koncu czekolada w nim..

i to na noc go zjadłam, a noc spokojna była.
poszperałam w necie szukając przepisów. w koncu znalazłam na pulpety, na jakies zapiekane ziemniaczki... na makaron w sosie koperkowym.. kluseczki ziemniaczane... na razie bd sobie własnie takie lekkie rrzeczy gotowac. zobaczymy jak bd reagował. najbardziej to mi płakał po tym serze żółtym.