Cześć, znalazłam ten wątek
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=99222 jednak jest zamknięty i nie wiedziałam, gdzie konkretnie zadać pytanie.
Od dwóch miesięcy boli mnie prawa strona podbrzusza, łącznie z pachwiną. Czasem ból przenosi się w okolice nerek lub pod żebra, także na wysokości pępka.
Byłam u ginekologa, który po badaniach krwi i usg stwierdził, że to policystyczne jajniki, a dokładnie prawy jajnik jest w kiepskim stanie.
Mówiłam o bólu, lekarz zapisał mi tabletki anty, zaraz kończę 2 opakowanie i idę znów do gina.
Miesiąc temu poszłam do lekarza rodzinnego, bo ból był bardzo mocny, jedna lekarka stwierdziła, że to wyrostek, na izbie stwierdzono, że to infekcja pęcherza, trzeci lekarz, do którego mnie wysłano z izby orzekł, że to ani wyrostek ani infekcja, a przyczyna bólu jest nieznana - wszystkim mówiłam, że wykryto pcos, wyniki ogólne w normie, jak zawsze (prócz testosteronu ogromnego). Dostałam wtedy jednak antybiotyk palin, który trochę mi pomógł. Nigdy wcześniej nie chorowałam na nic związanego z drogami rodnymi czy moczowymi, nerki też były w porządku.
Wychodzi więc na to, że czterech lekarzy pytałam o ten ból i żaden nie dał mi odpowiedzi jednoznacznej, czy to od pcos. Dlatego mam pytanie, z racji tego, że ból czasem znika na dzień/dwa, potem wraca, niezależnie od diety - czy przy policystycznych jajnikach również czułyście ból, podobny do tego wyrostkowego? Jakikolwiek ból? Szukam przyczyny, przy następnej wizycie znów się zbadam, ale chcę się chociaż zorientować, na czym stoję.