Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Cz.II Juz sie teraz nie staramy, bo malenstwo w brzuchu mamy- mamusie po staraniach
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2015-05-31, 20:25   #4504
Magiusa
Zakorzenienie
 
Avatar Magiusa
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 922
Dot.: Cz.II Juz sie teraz nie staramy, bo malenstwo w brzuchu mamy- mamusie po staran

Cytat:
Napisane przez ola_la_7676 Pokaż wiadomość
u nas cała noc wyjęta z zyciorysu...
całą noc marudził jak zasnał to na 10 minut...
wgl tz wczoraj z roboty wrócił, około 21:30 obudził małego i go wykąpał.. i od tamtej pory nie spał. a tz na 12 h dzis poszedł.
oczywiście w nocy ku..ił jak tylko mógł i nagle do mnie z tekstem ze cos musi byc złego w moim mleku ze on sie tak męczy i ze daje mu tydzien i ze podajemy butelke bo on sie wykonczy. tylko nie rozumie, ze po mm jeszcze bardziej moze miec problemy z brzuchem... bo własnie znów go brzuszek bolał, no i plus do tego ogólnie marudził chyba przez to ze go tz obudził i tą kapielą dodatkowo pobudził.. wkurzyłam sie jak nie wiem na ten tekst o mleku. wgl teksty ze zamiast coraz lepiej to coraz gorzej, patrzył na małego jakby to wróg jakiś był, miałam wrazenie, ze załuje ze go mamy... moze to i z racji tego ze chciał sie wyspać na 12 h no ale cóż, takimi prawami sie rządzi posiadanie małego dziecka.. niech i on to zrozumie. i najlepiej na mnie zwalic, ze mam zły pokarm. no az płakalam...
pojechal rano i do tej pory się nie odzywa.. oczywiście jak zwykle wszystko moja wina..
mam mega doła
mały teraz troche spi.
była połozna, poradziła mi suszarką mu dmuchac na brzuszek. i kminek pić. i rano koperek pic i obserwowac jak sie bd po tym zachowywał... no i ze on jest z tych wrazliwszych i zebym całkowicie nabiał odstawiła. ze moze to od tego on się tak męczy. i ze moge mu jakis probiotych z bakteriami kwasu mlekowego podawac, ze nie zaszkodzi..
ehhh noo źle się czuje przez to wszystko.....

ładna pogoda dzis to wezmę go na dwór jak się przebudzi.... moze jak troche pooddycha swiezym powietrzem to w nocy bd lepiej spał...

sorki, ze tak smęce.
Oj biedna Ty i biedny maly. Jesli to kolki to mm nie pomoze. Tylko jakby byla nietolerancja laktozy to cos to zmieni ale to by pewnie dod.jakas skore mial zaogniona





Cytat:
Napisane przez kasikkkkka Pokaż wiadomość
Ola wybacz, ale jeśli mój chłop by mi taki numer odwalil z tym budzeniem na kąpiel, to nie chciałabym być w jego skórze
Co do brzuszka, to nie odstawiaj od piersi, jeśli ma mieć kolki, to mm nie pomoże. Im prędzej twój facet zrozumie, z czym się wiąże posiadanie małego dziecka, tym lepiej. Bo póki co to chyba buja w obłokach

---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:27 ----------

Mojemu małemu na brzuszek pomagał ciepły nadmuch z suszarki, albo nagrzana pieluszka tetrowa. Dieta nie miała większego wpływu. Możesz podawać kropelki Biogaia

---------- Dopisano o 22:34 ---------- Poprzedni post napisano o 22:30 ----------

A tak poza tym, to mój ma 8 m-cy a nocki nadal mamy kiepskie.
Oboje chodzimy juz mega zmęczeni, ale cóż robić. Takie uroki posiadania dzieci

a wiesz ja tez tak mialam z D.na kp. Dopiero jak przezzlam na mm to zaczal noce przesypiac ale wiem ze to nie regula




Cytat:
Napisane przez ola_la_7676 Pokaż wiadomość
nasz syn miał lepszą nocke dziś. ja juz widze ze to kolki. lezy sobie i nagle wpada w histeryczny płacz, niemal pisk... dopiero jakos sie go na rękach uspokaja. plus brzuszek tez troszkę bolał ale to nieznacznie..
tz go połozył do łózeczka koło 22 i w sumie kilka h spał.. i nawet swiatło zgasilismy. i sie nie przebudził. dopiero koło 2 wzięłam go do łózka, bo strasznie się zanosił.
w dzien tez go zamierzam do łozeczka jak najwiecej kłasc, musi się przyzwyczaić.

a ze spał sporo w łożeczku [ a nie z nami ] to mielismy chwile dla siebie.. choc z dwojga złego wolę syna chyba niz zeby mnie tz nakręcił i tak o zostawił, skoro nic więcej nie mogę przez to krocze to niesprawiedliwe, ze tak długo trwa połóg

i mam pytanie : chodziłam do gin na nfz. ale teraz jakbym chciała po połogu pójsc na kontrol to juz nie mam terminów w tej okolicy. wgl ciezko sie dostac. i tak mysle moze by pójsc prywatnie.. w koncu juz te dane o ciąży nie beda potrzebne. tylko mnie przeciez obejrzy, to moze i prywatnie... mam racje? i odrazu bym o taby zapytała.

wiesz mi sie wydaje ze nie warto na sile uczyc go na rszie lozeczka. On jest bardzo maly i potrzebuje bliskosci a dzieci do pol roku ( a nawet i dluzej) sie nie przyzwyczajaja. Przynajmnirj wg.literatury fachowej i mi sie sprawdzilo. Darka dopiero jak mial 4 mies.odkladalam i nie na sile i wcale nie mial z tym problemow. Z reszta sama zauwazypam ze przyzwyczajenia do pewnych rzeczy weszly dopiero po 1 r.z. Do tego czasu dosc dowolnie moglam go w roznych rzeczach "szkolic".
I jesli moge cos zadugerowzc to jednak bierz malego na rece jak tylko zaczyna plakac. Jak sie juz rozplacze mocno to za duzo dla niego. Kazda chwila placzu wytwarza kortyzol a kortyzol zabija tworzace sie polaczenia nerwowd w mozgu przez co tworzy sie ich mniej. Wiec im wiecej i dluzej placzu tym wieksze szkody w mozgu. P9 jakims czasie na pewno bedzie mniej plakal...na poczatku bywa tylko ciezej.




Cytat:
Napisane przez Cos_ Pokaż wiadomość
Ola wydaje mi sie ze na tym etapie dziecku poprostu brakuje bliskosci. U mnie jest inna sytuacja bo Patrykowi ewidentnie kogos brakuje i ktos musi zawsze przy nim byc. Mam nadzieje ze jak Blanka wroci to wszystko sie unormuje.
O wlasnje. Ja sie zgadzam. Tez uwazam ze po prostu jestesmy calym swiatem dla tych dzieciakow i one musza nas czuc. Niektore bardziej inne mniej..ale kazde mocno potrzebuje mamusi
__________________
Dziś oprócz Was, wiem, nie mam nic

07.07.2012

12.06.2013 DARUŚ
&
20.02.2015 BARTUŚ



Magiusa jest offline Zgłoś do moderatora