Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2015-06-03, 20:39   #281
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez brzydkaprawda Pokaż wiadomość
Przy okazji rozpisałam jadłospis na cały tydzień i mam zamiar w końcu się go trzymać. Macie jakieś rady, wskazówki albo "wspomagacze" żeby wytrwać w takim regularnym planowaniu posiłków?
Nie mam.
A od lat planuję sobie, że będę robić tygodniowe menu.
Nawet fotografuję menu szkolne i fotografowałam przedszkolne, ku inspiracji.
Guzik.
Do tej pory guzik.

Trzymam kciuki za Twój sukces!

---------- Dopisano o 21:39 ---------- Poprzedni post napisano o 21:27 ----------

Cytat:
Napisane przez Natka_Pietruszki91 Pokaż wiadomość
Witam od 5 już na nogach, właśnie zbieram się na uczelnię. Wczoraj pouczyłam się, wiem więcej niż wcześniej na pewno a to już jakiś progres. Mam nadzieję, że zaliczę i pozałatwiam sprawy na dziś trzymajcie kciuki

i trzymam kciuki
Cytat:
Napisane przez Joanna XL Pokaż wiadomość
U mnie wczoraj minęło 30 dni codziennych ćwiczeń ... pomijając niewątpliwie poztywny wpływ na wygląd to trochę traktuję to jako eksperyment dotyczący mojego braku systematyczności, silnej woli, porzucania róznych rzeczy wymagających konsekwencji , trudu i czasu ...

Hej Patri? Co słychać? Wątek nam ożył i rozkwitł nowymi siłami
Super idea z tymi 30 dniami próbowania siebie, bo z jednej strony to tylko 30 dni, a z drugiej pokazanie sobie, że da się radę.

Wątek faktycznie ożył, fajnie że wyszłyście z klubu na "światło dzienne", Nowe Wątkowiczki wnoszą swoją energię.

U mnie pewna nowość. Dziś byłam w sklepach z odzieżą. Dawno nie widziałam się w dużym lustrze w samej bieliźnie. Oj spojrzenie rzeczywistości w twarz jest czasem bolesne. Dziś było. Wyglądam... juz nie tak jak kiedyś , celulit na udach aż do kolan, fałdowania alpejskie, brzuch wypukły bez możliwości wciągnięcia, stanik się wrzyna, o rany, obraz nędzy i rozpaczy. Wstąpiła we mnie energia, żeby zmienić ten stan, ale tak się zapuściłam, że nie wiem z której strony zacząć. Kręgosłup mnie boli, ciągle nie mam siły. No ciekawe na ile wystarczy mi woli, żeby coś zrobić z obecnym ohydnym stanem...
Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Trudno budować zaufanie do siebie, gdy stale się nie dotrzymuje sobie danego słowa.
Bardzo mądre słowa.
Cytat:
Napisane przez cytrusekxD Pokaż wiadomość
Dzisiaj rozpoczęłam przygodę z nowym planem treningowym, było ostro ale jestem zadowolona(i wykończona przy okazji)
Brawo.
Ciekawe czy ja kiedyś tak napiszę.
Zobaczymy co przyniesie jutrzejszy dzień.
Patri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując