[Niespodziewajka25]

Napisane przez majka242007

Jej, pamiętam ta zupe z dziecinstwa... Mama robila... Ale zapomnialam o niej.

Ja dosc czesto robie bo to moj smak z dziecinstwa wlasnie . Jest prosta i pyszna ale TŻet mi kreci nosem bo nie bardzo sie nia najesc moze

Od 6 rano do 10 praktycznie przeleżałam w łóżku . Młody pooglądał troche bajek i na szczescie potrafił sie sam sobą zająć po wyrzuceniu wszystkich zabawek na srodek pokoju . Nie dalam rady zwlec sie z lozka , dopiero godzine temu zrobilam szybki obiad tyle co pozbieralam zabawi polozylam Adasia na drzemke i dalej leze , zaraz pewnie usne . Nie wiem co mi jest ale nie mam sil by do lazienki na siku przejsc . Totalny wór .

I mamy kolejny sukces , dziś pierwsza kupka wyladowala w kibelku . Wiem ze to sie moze dla was smieszne wydawac ale jestem tak dumna z syna ze musze sie pochwalic . Sam zawolal kazal wyjsc z lazienki spucil po sobie wode i zrobil papa No i brak wpadek dzisiaj , każde siku wylądowało tam gdzie wylądować miało . Teraz tylko mam problem co z tymi pieluszkami na noc , w nocy wiadomo ze robi mimowolnie bo pielucha ciezka jak sciagam wiec nie wyobrazam sobie mu nie zalozyc ..