Witajcie
również proszę o pomoc i wzkazówki, bo po wielu próbach w perfumeriach, brakło mi cierpliwości
Przez kilka lat namiętnie używałam CK One, zamiennie z CK Be. Ostatnio jednak poczułam, że powinnam pójść w trochę bardziej seksowną, kobiecą stronę. Jednak okazuje się, że nie jest to takie proste w moim przypadku- większość reklamowanych obecnie zapachów jakoś w ogóle nie przypada mi do gustu. Podam tu kilka przykładów: Angel- za słodki, La Vie Est Belle- to samo, Ange ou demon- również za mdły i za słodki. Elle Armani- za dużo pudrowości, tak samo zresztą jak Amour Kenzo i jego wariacje. Byłam prawie pewna, że Flora Gardenia będzie dla mnie idealna, ale okazało się, że tylko na kartoniku- na skórze sam lukier....
Przez zimę używałam bardzo otulającego jak dla mnie zapachu Cacharel- Noa, ale dość szybko się ulatniał, ponadto jakoś lepiej czuję się w nim w chłodniejsze pory roku.
Bardzo proszę o jakieś sugestie- fajnie, gdyby nie był to "oklepany" zapach, bo nie chcę pachnieć jak co piąta kobieta na ulicy. Coś świeżego, z nutami drzewnymi, zarazem seksownego, lekko piżmowego, ale nie słodziak i puder. Mam nadzieję, że nie jestem skazana przez resztę życia na typowe świeżaki
pozdrawiam!