2015-06-19, 13:02
|
#11
|
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 429
|
Dot.: Omijanie MM przy rozszerzaniu diety 12 mc Malucha karmionego piersią
Cytat:
Napisane przez Oldzinka
Dzięki dziewczyny za odpowiedzi  owszem sporo naczytałam się różnych tekstów w necie, na bieżąco rożne rzeczy czytam czasem może niepotrzebnie  może trochę za bardzo się nakręcam, myślę sobie że MM to mieszanka różnych bełtów w większości same kosmiczne nazwy chemiczne + witaminy of cource to jaki sens bełty te podawać maluchowi skoro mam swoje mleko... ale w żłobku prze te 8 h cysio będzie daleko... i jakoś tak skrzywiłam się na to mleko bo wszędzie taka nagonka na cysia i mały konflikt mam wewnątrz, tym bardziej że tyle firm aż głowa pęka... kaszki na wodzie mu smakują ładnie je i ładnie przybiera na wadze więc jak patrze na Niego to z pewnością mało treściwe nie są, bąbel konkretny z Niego  zawsze do kaszki na wodzie jakieś owocki czasem słoiczek owocowy, jajeczko  wcina że hej
Jakiś złoty środek będę musiała znaleźć, tak jak mówicie to nie trucizna przecież... obecnie i tak te mieszanki są lepsze niż 20-30 lat temu z pewnością... mleko w proszku no name z mleczarni albo humana jakaś tylko była a najczęściej także krowie było podawane od maleńkiego... więc będę starała się trochę wyluzować
Podpytam jeszcze o jakiej Pani H tutaj mowa? 
|
Mm to nie "bełty", a "cysiowy" fanatyzm przynosi czasem więcej szkody niż pożytku.
Swoją drogą, jakby ktoś Ci podał skład Twojego mleka, to też ujrzałabyś "kosmiczne nazwy chemiczne" 
Więc wyluzuj, naprawdę. Tym bardziej, że już długo karmisz piersią.
A pani na H. to Hafija. Nie polecam czytać, bo nie wyluzujesz
Edytowane przez pani-jesień
Czas edycji: 2015-06-19 o 13:27
|
|
|