Dot.: Januszowania ciąg dalszy, czyli część druga
Słuchając dziś opowieści przyjaciółki (jest sekretarką) stwierdziłam, że proszenie kogokolwiek o zrobienie kawy/herbaty jest dla mnie Januszowaniem level hard.
Rozumiem, że robi się gościom itp, ale żeby prezio we własnej malutkiej firemce nie wiedział gdzie ma kawę i herbatę i odrywał biedną dziewczynę od roboty... No to mi sie kojarzy ze słomą, wystającą wprost z klapków kubota.
|