[truskafffka91]

Napisane przez bianeczkaa

Hej, u mnie jeden z bardziej zje..anych dni Zus odrzucił mi zwolnienie, bo lekarz źle je wystawił. Jestem załamana. Muszę się odwołać, ale nie ma gwarancji, że to przejdzie. Prawdopodobnie stracę całą miesieczną wypłatę. Wyszłam z zusu i się powyłam. I mam cały dzień oczy we łzach. Na dodatek specjalnie czekali do samego końca zwolnienia, żebym sobie kolejnego nie wzięła. Ludzie to są podli. Gdybym nie zadzwoniła z pytaniem kiedy pieniądze będą, to dalej bym czekała, bo decyzja jeszcze nie przyszła nawet. A zwolnienie kończy mi się jutro! Na dodatek wyniki takie sobie, białko za niskie, bilirubina za niska. No nie chce mi się nic ;(

ZUS i urząd skarbowy to dwie polskie instytucje co mają swoje prawa.

Nie tylko w Polsce robią problemy. Kupiliśmy samochód. Ja mam meldunek stały, TŻ nie ma meldunku w Nl, bo jest krócej niż ja ( przyjeżdżał tu do pracy, ale teraz chce zostać na stałe).
Na meldunek pierwszy czeka się koło miesiąca. W urzędzie zarejestrowano samochód na mnie, ale nie mogę go ubezpieczyć, bo głównym kierowca będzie mój TŻ ( ja nie mam prawka, a nawet jakbym miała i TŻ miał tfu,tfu wypadek to ubezpieczalnie mogą kręcić nosem).
Myslalam, że jest jak w Polsce, że mozna ubezpieczyć bez prawka. No właśnie. Zarejestrować samochod mogę, a ubezpieczyć już nie. Dzwonilam do urzedu, bo mandat można dostac, ale na szczęście pani powiedziała, że nie dostane, bo to nie jest z mojej winy. Tak czy inaczej koło miesiąca samochód będzie stał nie jezdzony.
Wczoraj to tak płakałam... Że mogę karę dostać...