2015-06-26, 10:08
|
#36
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
Cytat:
Napisane przez Zesue
A wieczne pytania typu "kiedy zaręczyny" to nie jest naciskanie? Partner w takiej sytuacji czuje się jak przyparty do muru i często zaręczyny wynikają z chęci kobiety, nie faceta. I później są małżeństwa, w których facet jest jaki jest, bo nie był na małżeństwo gotowy, i tutaj mamy świetny tego przykład. Można pogadać o wspólnej przyszłości, jak widzą to obie strony, ale nie ciągle o to wypytywać. Mi osobiście byłoby głupio.
|
Ale naciskać sobie można, w tym sęk i nie zwalnia to z odpowiedzialności kogoś, kto jest na tyle durny ze naciskom ulega.
Kobieta ma prawo i 5 razy dziennie pytać: czy/kiedy sie ze mną zaręczysz/ożenisz.
Pytanie to nie naciskanie, tylko pytanie.
Jak się facetowi nie podobają pytania, to niech szczerze raz odpowie: nigdy / kiedyś tam- podanie jakiegoś terminu.
To nie jest tak, ze każdemu musi odpowiadać życie w związku gdzie panuje niewiadoma na zasadzie "coś kiedyś będzie albo nie"
__________________
Cava
Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
|
|
|