Powraca córka marnotrawna
sporo Was podczytuję i chcę zameldować, że dzielnie zapuszczam. Włosy mają się całkiem nieźle, udało mi się całkiem pozbyć cieniowania na długości i zapuścić pasma z przodu - zawsze nosiłam je mocno wycieniowane i widać skutki tego, są delikatne i szybko się niszczą.
To moje ulubione serum, wydajne, lekkie i przy regularnym stosowaniu naprawdę działa. Ja nakładam jedną pompkę na długość za łopatki.
Od dłuższego czasu dzielnie denkuje, bo przez kupowanie na promocjach namnożyło mi się odżywek, ale wszystkie z nich są mało wydajne, więc to prawie żadne zapasy
mam 2 odżywki Timotei z olejkami, 2 Garnier Oleo Repair i jedną nowość w różowym opakowaniu. 2 odżywki w tubach Isany, bardzo lubię żółtą i Isane olejkową. NaturVital aloesową, 3 odżywki PO i 3 Kallosy - Omega jest lepsza od mojego ulubionego banana. Planuję dokupić Aloe i Blueberry jak coś zużyję.
Z olei mam różne resztki, ale nakładam je mieszając je z odżywką, świetnie się tu sprawdza Isana z olejkami i wszystkie świetnie działają.
Przez 2 miesiące walczyłam z intensywnym wypadaniem, było naprawdę dramatycznie. Pomógł mi niezawodny spray Seboradin Niger, szampon Radical Med i Pharmaceris.