Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
|
Dot.: Elastyczność kręgosłupa
Cytat:
Napisane przez aemarie
Z początkiem roku nastąpiły ogromne zmiany w moim życie. Znacząco zmieniłam nawyki żywieniowe a także zaczęłam ćwiczyć. Moim celem do końca tego roku było stanie na rękach, zrobienie szpagatu oraz pełnego mostku - już teraz wiem, że jest to niemożliwe. Jestem raczej aktywną osobą, codziennie chodzę dwa razy na godzinny spacer z psem oraz ćwiczę przez 1,5 h. Mój plan to pół godzinny trening siłowy na górną część pleców a następnie godzina rozciągania, opracowałam to w taki sposób ponieważ przyjaciółka powtarzała, że wina musi leżeć w sile mięśni (dodam, że jestem osobą o raczej skromnej budowie ciała).
W ten sposób minęło pół roku, efekty widać. Siła się zwiększył, wcześniej nie mogłam udźwignąć ciężaru ciała a teraz potrafię bez problemu stanąć na głowie. Nogi również się rozciągnęły, wiele mi brakowało by dotknąć palcami do ziemi o prostych nogach obecnie nawet udaje się głową kolan dotknąć (po treningu) - choć przyznam szczerze, że spodziewałam się lepszych efektów. Najgorzej jest z plecami. po 1,5 h treningu jestem w stanie lekko oderwać się od ziemi, nie ma mowy o wyprostowaniu łokci. Prosiłam raz męża o pomoc by uniósł mnie lekko ku górze i nie zmieniło się nic (od razu musiałam stawać na palcach). Przyjaciółka nie wierzyła kiedy jej opowiadałam, poprosiła bym pokazała jej jak robię mostek. Okazało się, że bez uprzedniego 1.5h morderczego wysiłku nie potrafię oderwać barków od ziemi. Czuję ból w krzyżu chociaż zdiagnozowałabym go bliżej prawego pośladka tuż przy kości ogonowej.
Zupełnie straciłam motywację do ćwiczeń, nie wiem czy powinnam kontynuować tą bezsensowną walkę. Co jest ze mną nie tak i jak mogę sobie pomóc? Bardzo proszę was o pomoc
|
Powinnas kontynuowac, ale raczej nie sama.
Juz zopisu widzę, ze nie masz zielonego pojecia co robisz , w dodatku robisz tak, zeby sobie chyba zaszkodzić.
1. Nie każdy zrobi szpagat, bo to w duzej mierze kwestia osobniczej budowy.
Mamy różnie zbudowane miednice i różnie zagłebionych w stawach panewkach kosci.
Jkabyś poszłą na zajęcia zbiorowe Pilatesu czy jogi, i poobserwowałą ludzi, zobaczyłąbyś naprawdę zdumiewajace różnice w ludzkich mozliwościach wynikajacych z po prostu anatomii danej jednostki a nie treningu.
Są ludzie, którzy sa naprawde wygimnastykowani, ale nie usiąda po turecki tak, zeby im nogi swobodnie opadały na boki i zeby im było wygodnie.
Są tacy, co przychodzą pierwszy raz, cali spięci i skurczeni i bach, siadają ze swobodą, kolana rozłożone na ziemi prawie i im wygodnie.
To kwestia budowy.
2. Skłon.
NIGDY, przenigdy nie ciągnie się głowy do kolan. Niszczysz i nadwyrężasz kręgosłup.
Skłon to bardzo wymagające technicznie ćwiczenie, różne skłony mają różne zastosowania.
Zależnie od sposobu wykonania rociągasz lub rozluźniasz plecy lub tyły nóg.
No ale nie głową do kolan! Mostkiem do nóg a kością ogonową w sufit tak, głową do kolan to zbrodnia na kręgosłupie. Mozesz go poważnie tym uszkodzić.
Mostek
To skomplikowane ćwiczenie wielostawowe, w dużej mierze siłowe wymagajace w dodatku dużej elastycznosci kręgosłupa.
Problem z mostkiem moze być różny- moze za mała siłą, bo nie same plecy to dzwigają.
Moze wada kręgosłupa, mozę coś.
Jeśli Cie boli w trakcie w odcinku lędzwiowym, to naprawdę sobie na razie daruj, bo się krzywdzisz. Niszczysz sobie kręgosłup.
Ból jest bardzo ważnym sygnałem, nie należy go lekceważyć.
Warto by było przejść się do jakiegoś rehabilitanta, żeby obejrzał. Obstawiam ze jest tam jakaś wada.
Ćwicz dalej, ale raczej zapisz się na zajęcia jogi lub pilatesu.
Żeby sobie krzywdy nie zrobić tylko być pod okiem kogoś kto się zna i podpowie.
BTW- ja szpagatu nie zrobię. Nie ten typ budowy miednicy.
Mostka też nie zrobię przez dużą wadę kręgosłupa i jego duże usztywnienie.
Ale co z tego? Stoję na głowie, pewnie z czasem będe i umieć stać na rękach bez podpory o ścianę, jestem na swoją miarę rozciągnięta, silna i żyje mi się lepiej bo nic mnie nie boli i lepiej wyglądam. Nie zniechęcaj się , po prostu poznaj lepiej siebie, swoje ciało i swoje predyspozycje i podążaj za nimi a nie za tym do czego jest zdolny ktoś inny.
Dla mnie np. stanie na głowie bez podpory, to odkrycie życia.
Nic mnie tak nie wycisza i nie powoduje takiego skupienia się na sobie, na swoim ciele, oczyszczenia głowy z galopujących myśli.
Trzeba szukać swoich rzeczy a nie zacinać się na jednym, czyimś.
__________________
Cava
Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
|