Nie rozumiem feministek.
Dziewczyny, JKM mówi wyraźnie, że chce, aby kobieta miała wybór. Żeby mogła nie pracować, albo pracować na 3 etaty. Proste. Co do prawa głosu, sam przyznaje, że jest przeciwnikiem demokracji, zresztą, gdybyście oglądały wywiady w całości to wiedziałybyście, że JKM zawsze wywód o niegłosowaniu kobiet kończy "ja tam się nie upieram, niech głosują jak chcą".
Bo czym jest demokracja?
Są to teoretycznie rządy większości. Ale o jakiej większości my mówimy w momencie, kiedy głosuje niecałe 50% Polaków. Z kolei ta większość, to tak naprawdę rozmaite mniejszości: urzędnicy nie zagłosują na JKM, bo wiedzą, że to oznacza zmniejszenie ich liczby, tak samo homoseksualiści, prawicowcy nigdy nie oddadzą głosu na socjalistów itd.
Co do gospodarki, chłop nie ma wcale nierealnych poglądów. Jeśli będzie chciał może w kilka chwil przedstawić ciąg przyczynowo-skutkowy naprawy państwa. Natomiast Szydło (i cała czerwona banda), zapytana skąd weźmie pieniądze na naprawienie górnictwa powiedziała "państwo da". Z czego da? Z naszych pieniędzy, naszych podatków?! Ale nie mają pieniędzy ,a podatków nie podwyższą, bo ludzie wyjdą na ulice! Co "Unia da. Unia pomoże."? Nie, będą nas zadłużać, żeby próbować spełnić obietnice wyborcze i za kilka lat będziemy mieć tutaj drugą Grecję.
Dopóki naród będzie wybierał między PO, a PIS nigdy nie będzie dobrze.
Jeszcze tak na marginesie jest wiele kobiet, które popierają JKM. Polecam posłuchać słów pani Ewy Zajączkowskiej- gada do rzeczy
Pozdrawiam