Dot.: Dzieci rok po roku - przydałoby sie wsparcie :))
No właśnie w szpitalu to raczej takich bóli nie miałam. Teraz to po prostu się zwijam i nie mogę złapać oddechu jak mnie złapie. 
Ale dzwoniłam do położnej i potwierdziła Waszą wersję. Mam brać środki przeciwbólowe i tyle.
Z życia rodzinnego: Rozalia od dwóch dni zawożona jest do dziadków, bo na razie nie mam sił za nią biegać. Marcel śpi, je i robi kupki. Aniołeczek.
|