|
Seksualna niewolnica
Zapewne powiecie że głupia jestem po tym co napiszę, ale ja nie widzę innej drogi dla siebie.
Jestem z pewnym facetem, po części dla kasy, bo jest on bardzo bogaty. Ja skończyłam Turystykę i Rekreację-studia licencjackie, i nie mogłam znaleźć żadnej pracy, oprócz kasa w supermarkecie albo call center, nie mogłabym z powodu ambicji podjąć żadnej z nich, call wiadomo, że na stałe nikt tam nie wytrzyma a kasa w sklepie, to nie dla mnie spaliłabym się ze wstydu tam pracowac na stałe, co innego dorabiający student a co innego stałą praca.
Poznałam Go, jest lekarzem zaprosił mnie na kawę, zgodziłam się, na początku było jak w bajce, mieszkanie w prestiżowej dzielnicy, super auto za ponad 200 tysięcy, kupował mi co tylko chciałam, dał mi kartę bez limitu. Ja pochodząca z wioski, mogłam tylko mieszkać w ciasnym wynajętym pokoiku na który musiałabym harować w durnym spożywczaku.
Do rodziców nie mogłabym wrócić, bo ojciec nadużywa alkoholu, i nie wytrzymałabym z nimi.
Poznanie Go było dla mnie jak wygranie na loterii. Po pewnym czasie zaczął się zmieniać, powiedział, że on jest Panem a ja jego poddaną, ubrał to w inne słowa, ale tak z tego wynikało.
Przejął nade mną całkowita kontrolę, zwłaszcza w sferze seksualnej.
Nie mam na nic wpływu, czy chce uprawiać seks czy nie w jaki sposób kiedy, on o wszystkim decyduje. Jak na początku stawiłam się, odmawiałam, czy nie zgadzałam się na pewną formę, to powiedział wprost, że ostrzega mnie ostatni raz, albo wykonuje jego polecenia albo mam się pakować i wyprowadzić.
Decyduje w kwestii intymności o wszystkim, nawet w takich sprawach czy mam się wydepilowac na zero czy coś zostawić, czy założyć mini a nie założyć majtek, bo go to kręci jak idziemy ja jestem w mini i bez majtek.
Pracuje także w nocy i zdarza się wrócić np o 3 rano zbudzić mnie bo ma ochotę na seks a ja muszę robić co chcę, analnie oralnie i z połykiem jak sobie zażyczy.
Nie ma uzgadniania między nami, tylko np mówi dziś cię wezmę analnie.
Mówi jak mam się ubierać, co nałożyć czy spodnie czy sukienkę.
Poza tym na codzień jest dobrym partnerem. Nie wiem co mam robić nie chcę być jego niewolnicą ale także nie chce stracić życia w dostatku.
|