Wątek
:
Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Podgląd pojedynczej wiadomości
2015-07-06, 08:11
#
572
Joanna XL
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Mimi
zdrówka dla synka
nas póki co choroby omijają ale i tak ta wizja mnie przeraża.
Buciki
To chyba akurat fajne -przynajmniej za pierwszym razem ... Moja mała jeszcze nawet nie raczkuje - a i tak dwie pary już ma , a z jednych wyrosła (znajomi kupili - w ogóle liczba rzeczy które niepotrzebnych jakie można kupić dla niemowlęcia jest ogromna... Ostatnio widziałam kostiumy kąpielowe od rozmiaru 56 (standardowy rozmiar noworodka) po ...25 euro
Inna sprawa że rzeczy są śliczne i człowiek często się kusi na jakieś sukieneczki, ogrodniczki - jak tak naprawdę najlepsze są bodziaki i pajacyki zwykłe ... Sama się kuszę -dobrze że kasa mnie trochę hamuje.
U mnie upały po ponad 35 stopni... O jakiejkolwiek pracy wymagającej myślenia mowy nie ma
O ćwiczeniach też nie.
Przez weekend posprzątałam (wyboru nie miałam -wczoraj był znajomy, jutro moja mama przyjeżdża), oprałam, zamówiłam brakujące rzeczy (wreszcie prześcieradła- po roku rozważania), i prawie wszystko wyprasowałam (tyle tego było że wczoraj cały dzień prasowałam -z przerwami na inne rzeczy ale jednak)...
Refleksja jest jak zwykle - systematyczność trzeba włączyć bo potem człowiek pada na pysk (wczoraj było 38 stopni i naprawdę nie jest to komfortowa pogoda do prac domowych). Z drugiej strony w takich wymuszonych zrywach mam większą efektywność.
Kocurko
a cóż to za kurs?
Ech muszę się ogarnąć bo źle mi ze sobą... A wymówka pt ciąża-ciężki poród- niemowlak już nawet mnie nie przekonuje.
Joanna XL
Pokaż profil użytkownika
Wyślij prywatną wiadomość do Joanna XL
Znajdź więcej postów Joanna XL