Dot.: Kosmetyki i oferty Yves Rocher cz. XVIII
Dziewczyny, a ja miałam taką w sumie dziwną sytuacje w sklepie stacjonarnym.
Dałam mojemu chłopakowi to zaproszenie dla przyjaciółki z czeku, zaszliśmy do sklepu, kupił mi mgiełkę do ciała z limitek (w nagrodę za zdaną sesję), podał pani ten kuponik, po czym dała mu te miniaturowe kosmetyki z HV, spytała nas, kto z nas ma kartę, powiedziałam, że ja, spytała czy nr karty na kartoniku jest mój, też potwierdziłam, po czym nabiła na mojej karcie pieczątki za zakup, a TŻ nie zaproponowała założenia karty. I tak się teraz zastanawiam czy tę kredkę do ust dostanę czy też nie :P
|