[tylkokasia]

Napisane przez lexie42

My już po połówkowym. Mamy zdrową CÓRECZKĘ jestem przeszczęśliwa mąż troszkę zawiedziony, że nie będzie miał z kim w piłę grać, bo nastawialiśmy się na chłopca. A tu proszę mała ładnie rośnie, dała się zbadać, aż lekarka była zdziwiona że tak bez problemów wszystko pomierzyła i obejrzała. Waży niecałe 400g. Przykrywała sobie rączkami główkę, albo łapała się za stópkę

Gratuluję. Co do piłki to mój TZ ostro gra z naszą córą. Oglądają razem mecze. Oliwka rozpoznaje Messiego i Logo Barcelony i umie ich piosenkę śpiewać więc wiesz Możesz swojego uspokoić
No i w ogóle bardzo chciał pierwszego chłopaka, nawet na usg z lekarką się sprzeczał że on chłopca widzi a teraz świata poza córą nie widzi i nie zamieniły jej na chłopca. A teraz ma być Antoś i ostatnio mi TZ powiedział że Oliwka zawsze będzie córeczką Tatusia więc pewnie Antoś synkiem mamusi


Ja nie myślę o porodzie w wodzie bo nie można przy nim znieczulenia a bez to ja nawet sobie nie chcę wyobrażać. Znam ten smak i ja dziękuję

Drugie imię pewnie damy. Jakie jeszcze nie wiem.

Co do wagi to ja najpierw z 2-3kg schudłam a potem nadrobiłam. Tyje od ok 2, 3 tyg. Niby to dużo nie jest ale wiem jak ciężko mi było wrócić do figury po ciąży (przytyłam 11 czy 13kg). Niby waga szybko powróciła ale spodnie sprzed ciąży mi się nie dopinały i dopiero po ćwiczeniach Chodakowską obwody mi zmalały.